Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pakość. Poszukiwacze skarbu opróżnili ze spokojem dwie butelki alkoholu, dokopali się do skrzyni i... rozpłynęli się

Dominik Fijałkowski
Na boisku odkryto wykopaną dziurę i stojącą obok aluminiową skrzynię
Na boisku odkryto wykopaną dziurę i stojącą obok aluminiową skrzynię Fot. Nadesłane
- Piłkarze Notecianki nie wiedzieli, że grają na skarbie. Klub pewnie miałby zapewniony byt na lata - śmieją się mieszkańcy Pakości.

Kilka dni temu miasteczko obiegła sensacyjna wiadomość. Ktoś w nocy wykopał dziurę w murawie miejscowego stadionu i znalazł skarb.

- Złoto! Sztaby złota! Raczej pieniądze. Nie, tam na pewno była biżuteria. Jakieś fanty z kradzieży sprzed lat - gdybają pakoszczanie.

Jak geodeci

Co takiego stało się w Pakości?

Na murawie boiska klubu Notecianka, od strony trybun i tzw. klatki dla kibiców drużyny gości, ktoś w nocy wykopał dziurę.

- To była precyzyjna robota. Jakby na miejscu był geodeta - słyszymy.

Tak naprawdę poszukiwacze skarbu posłużyli się sznurkami odpowiedniej długości i miarą. Być może mieli też ze sobą urządzenie do wykrywania metali. W każdym razie, wykop był jeden i od razu w dobrym miejscu.

Na boisku powstała dziura metr na metr, głęboka na półtora metra. Ktoś wydobył z niej aluminiową skrzynię, w której schowana była walizka. Co było w walizce? Na pewno szczątki starej gazety z lat 80., a poza nią?

Więcej informacji z Inowrocławia i okolic znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/inowroclaw

Na luziku

Osoby, które dokopały się do skrzyni, miały nie tylko doskonałą wiedzę o miejscu jej ukrycia, ale i stalowe nerwy.

Poszukiwacze przynieśli ze sobą ciężką ławkę spod szatni.

Pracowali, a przy okazji opróżnili prawie dwie butelki dość drogiego alkoholu i to kulturalnie, pijąc w kieliszkach, które pozostawili na ławce razem z latarką i wbitymi obok w ziemię dwoma łopatami.

Od kiedy?

Mieszkańcy Pakości dużo mówią o całej sprawie i zastanawiają się kiedy ukryto skrzynię pod murawą. Niektórzy twierdzą, że faktycznie mogło to być w latach 80. ub. wieku.

- Moim zdaniem, było to jednak później. Poważne prace na murawie boiska, które umożliwiały zakopanie skrzyni wykonywano jakieś dziewięć lat temu - przypomina "Pomorskiej" pakoszczanin, który chce zachować anonimowość.

Na rozkopanym boisku była policja. Jak się dowiedzieliśmy, na razie nie zamierza zagłębiać się w tę sprawę, gdyż trudno połączyć ją z przestępczym wydarzeniem sprzed lat.

Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska