Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądzanin wspiera Olimpiady Specjalne

(dd)
Dariusz Borowski (w środku) poniósł ogień olimpijski
Dariusz Borowski (w środku) poniósł ogień olimpijski Archiwum
Emerytowany policjant z Grudziądza, od 16 lat działa na rzecz sportowców niepełnosprawnych intelektualnie. Nie mogło go zabraknąć w Warszawie, gdy rozpoczynały się tam Europejskie Letnie Igrzyska Olimpiad Specjalnych.

- To największa impreza sportowa w naszym kraju! Do Euro 2012 nic jej nie "przebije"! - bez cienia wątpliwości mówi Borowski. I rzeczywiście, w tym tygodniu w Warszawie zmaga się 1,5 tysiąca niepełnosprawnych intelektualnie sportowców z 56 krajów.

Od 1994 roku Borowski czynnie bierze udział we wszystkich imprezach i biegach organizowanych na rzecz "Olimpiad Specjalnych". Najpierw jako policjant "drogówki", potem zastępca komendanta policji w Grudziądzu, jako szef komendy w Chełmnie, a dziś jako emerytowany funkcjonariusz. W ciągu tych lat brał udział w kilku "Biegach z Pochodnią Strzegących Prawa na rzecz Olimpiad Specjalnych". Ich ideą jest poniesienie ognia olimpijskiego na miejsce, w którym odbywają się zawody niepełnosprawnych sportowców, a po drodze promowanie Olimpiad Specjalnych. Takich biegów w naszym kraju odbyło się już kilka, jednak same Letnie Europejskie Igrzyska Olimpiad Specjalnych zorganizowano po raz pierwszy w historii.

- Jestem przekonany, że dzięki takim imprezom udaje się nam zmienić to jak postrzegane są osoby niepełnosprawne - mówi grudziądzanin. W tym roku uczestniczył w powitaniu ognia olimpijskiego na Okęciu. Wtedy - jako jedna z osób najbardziej zasłużonych dla Olimpiad Specjalnych w naszym kraju - przebiegł z pochodnią symboliczny odcinek w okolicach lotniska.

- Żałuję tylko, że nie mogłem zostać na uroczystości otwarcia igrzysk w Warszawie. Musiałem wracać do Grudziądza, bo u nas odbywał się mecz Olimpii z Zawiszą - mówi Dariusz Borowski, który jest dziś kierownikiem ochrony grudziądzkiego klubu sportowego. - Ale transmisję uroczystości oglądałem w telewizji. Przyznaję: łza w oku mi się zakręciła.

W Warszawie zostali jednak zawodnicy z Grudziądza: Aleksandra Kościńska (piłka nożna) z Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 1, Jarosław Osadnik (tenis ziemny) z OSW nr 1 oraz koszykarze: Tomasz Popielarz (OSW nr 1), Andrzej Jaros, Paweł Kwiatkowski (obaj OSW nr 2) i trener kadry Polski koszykarzy Jacek Pyżewicz z OSW nr 1. Niestety, wczoraj nasi koszykarze przegrali pierwszy mecz. Ale poddawać się nie mają zamiaru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska