Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak zostać prezesem w Toruniu

(WG), (KAF)
Piotr Rozwadowski
Piotr Rozwadowski fot. Lech Kamiński
Trzeba znać prezydenta, wejść do rady nadzorczej, poznać firmę, swoje odczekać i... następnie wystartować w konkursie. Sukces murowany!
Piotr Rozwadowski
Piotr Rozwadowski fot. Lech Kamiński

Piotr Rozwadowski
(fot. fot. Lech Kamiński)

W najbliższym czasie Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania planowało rozpisać konkurs na stanowisko wiceprezesa ds. ekonomicznych - ujawnia osoba związana z prezydenckim klubem Czas Gospodarzy.

W czerwcu rada nadzorcza MPO - na wniosek Piotra Rozwadowskiego (od 2003 r. członka rady nadzorczej, od 2007 r. wiceprezesa, a od roku prezesa miejskiej spółki) - zatwierdziła nową strukturę. Rozdzieliła obowiązki między trzech członków zarządu: prezesa i dwóch wiceprezesów. Przypomnijmy: w takim składzie pracował on do końca października 2009 r., gdy ze stołkiem wiceprezesa ds. technicznych pożegnał się Mieczysław Hyżyk. - Tamtą decyzję tłumaczono oszczędnościami w budżecie spółki - mówi nasz informator (w 2008 r. wiceprezes zarobił 133 tys. zł).

Czytaj też: Chory układ w toruńskim MPO? Patologiczne zachowania szefów miejskich spółek

Co innego twierdzi dziś Rozwadowski: - Taką miałem wtedy wizję - stwierdza szef miejskiej spółki. - Myślałem, że sobie poradzimy, ale za bardzo to nie wyszło.

Konkurs miał być ustawiony?

Prezes więc kilka miesięcy temu zmienił decyzję. Tłumaczy, że ma zbyt dużo obowiązków a na biurku ma stos dokumentów, które czekają na podpisy. W rozmowie z "Pomorską" informuje, że myśli nad osobą, która zajęłaby się sprawami finansowymi miejskiej spółki: - Odczuwam pewien niedosyt pomocy w zarządzaniu.

- Konkurs miał być ustawiony - ujawnia jednak nasz informator. - Zostanie rozpisany pro forma, bo decyzja została jakiś czas temu już podjęta. Wiceprezesem ds. ekonomicznych MPO ma zostać Piotr Makaruk z rady nadzorczej MPO. Wszystko ma być załatwione przed wyborami samorządowymi, aby nie było żadnych zarzutów o polityczne łupy. "Mały" (tak mówią znajomi na Makaruka - przyp. red.) już od jakiegoś czasu chwalił się, że dostał taką propozycję.

Prezes: nie będzie zastępcy!

Gdy zapytaliśmy Rozwa-dowskiego o to, czy Makaruk ma zostać nowym wiceprezesem, wycofał się z planów obsadzenia takiego stanowiska: - To jego problem, nie mój. Rozmawialiśmy z radą nadzorczą na ten temat, ale nie mówiłem, że przygotowuję konkurs. Teraz mamy konkurs na kierownika wydziału wywozu i oczyszczania. Na razie nic innego nie planuję.

Jednak w nowej strukturze organizacyjnej stanowisko wiceprezesa ds. ekonomicznych istnieje. Rozwadowski: - Mam możliwość je wypełnić, ale nie muszę.

O planowanym ogłoszeniu konkursu wie za to sam Makaruk. Podszywając się pod urzędnika z magistratu, zasugerowaliśmy, że musi dostarczyć dokumenty do konkursu. - A ogłoszenie już się ukazało, bo nie sprawdzałem? - pyta Makaruk. - Dobra, zadzwonię do prezesa, to się zorientuję. Pani nie wysyła mi nic. Będę dziś w mieście, to do pani wdepnę.

Czytaj też: Burza w Toruniu po artykule o działalności firmy MackPol Eco-Expert; sprawa ma również tło polityczne

Dzwonimy godzinę później i pytamy wprost Makaruka, czy będzie startował. - Nic nie wiem o takim konkursie - odpowiada.

Po chwili informujemy go jednak o wcześniejszym telefonie, w którym przyznał nam, że wie o tym, że konkurs ma być ogłoszony. - Bierze pan pod uwagę start w tym konkursie? - pytamy.

- Jeśli takie ogłoszenie się ukaże, to się zastanowię - odpowiada.

- Dotarliśmy do informacji, że może on być ustawiony pod pana.

- (Śmiech) Skąd macie te informacje? - pyta Makaruk. - Nie jest jeszcze nic ogłoszone, więc nie wiem. Trudno jest mi się wypowiadać na ten temat.

Pytamy Makaruka o kompetencje, doświadczenie zawodowe i to, czy zajmował jakieś stanowiska kierownicze. - Nie mamy w tej chwili o czym rozmawiać - odpowiada.

Osoby dramatu

Kim jest członek rady nadzorczej MPO? Skończył ekonomię na UMK i Policealne Studium Elektroniczne przy Zespole Szkół Mechaniczno Elektrycznych w Toruniu. W profilu na biznesowym portalu społecznościowym Profeo wpisał sobie branże: finanse, ekonomia, doradztwo i konsulting. Pracował w Spółdzielczej Kasie Oszczędnościowo-Kredytowej im. Stanisława Adamskiego.

W 2006 r. wystartował w wyborach z listy komitetu prezydenta Torunia Michała Zaleskiego - Czas Gospodarzy. W okręgu Starówka, Chełmińskie i Wrzosy otrzymał 139 głosów i nie wszedł do rady miasta. Jak prezesem został Roz-wadowski? Jest związany z MPO od sierpnia 2003 r. Najpierw był członkiem rady nadzorczej. Cztery lata później został wiceprezesem spółki. Rok temu nastąpiła roszada. Dotychczasowy prezes Grzegorz Brożek zajął fotel wiceprezesa. W kuluarach mówiło się, że dostał od prezydenta Zaleskiego propozycję nie do odrzucenia. Brożek oficjalnie zrezygnował "ze względu na stan zdrowia". - To serce - wyznał były prezes.

Rozwadowski został najważniejszą osobą w firmie dzięki głosom m.in. Makaruka i Janusza Żółtowskiego (szefa rady nadzorczej, a także kandydata Czasu Gospodarzy na radnego w 2006 r., gdy dostał 286 głosów i podobnie jak Makaruk nie wszedł do rady). Co ciekawe, panowie wsparli również finansowo kampanię prezydenta Zaleskiego: Żółtowski wpłacił tysiąc zł, a Makaruk - 400 zł. - MPO to niezły łup. Firma jest bogata - zaznacza nasz informator.

Zarobki w zarządzie wahają się od 100 do 130 tys. zł rocznie.

Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska