MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocław. Właścicielka kamienicy zamknęła wodę i się wyprowadziła. Ludzie cierpią

Dariusz Nawrocki, [email protected], tel. 52 357 22 33
Lidia Lewandowska jest zrozpaczona. Od pięciu dni w wodę musi zaopatrywać się w sklepach.
Lidia Lewandowska jest zrozpaczona. Od pięciu dni w wodę musi zaopatrywać się w sklepach. Fot. Dariusz Nawrocki
Mieszkańcy kamienicy przy ulicy Świętego Ducha 60 są zrozpaczeni. - Wszyscy nam współczują, ale nikt nie potrafi nam pomóc - wyznaje Lidia Lewandowska.

Od 1 września nie mają wody w kranach. Nie mogą się kąpać, spłukiwać nieczystości w toaletach. W łazienkach na pranie czekają sterty brudnych ubrań. W wodę do picia zaopatrują się w sklepach.


Inowrocław. Właścicielka kamienicy zakręciła kurek. Mieszkańcy odcięci od wody

Nie chciała truć ludzi?

To prywatna kamienica. Właścicielka zakręciła wodę i wyprowadziła się. Dlaczego to zrobiła? Jej pełnomocnik Szymon Englert twierdzi, że nie chciała truć mieszkańców. W budynku są jeszcze ołowiane rury. Właścicielka chciała je wymienić na nowe, bezpieczniejsze dla zdrowia.

- Nie dostała jednak na to pozwolenia ze starostwa. Obawiała się, że za chwilę zostanie posądzona o to, że truje swoich lokatorów wodą zawierającą ołów. Dlatego rozwiązała umowę z "Wodociągami" - tłumaczy.

Lokatorzy o wodzie zagrażającej ich zdrowiu dowiedzieli się od nas.

- To bzdura. Nie ma tuż żadnej ołowicy. Tyle lat pijemy wodę z tych rur i jesteśmy zdrowi. Prawda jest inna. Właścicielka chce się pozbyć lokatorów. To jest jej główny cel. Znalazła jednak sposób, który wręcz upadla człowieka - wyznaje zdenerwowana lokatorka Lidia Lewandowska, a jej sąsiadka Elżbieta Sobich dodaje: - Zgłosiliśmy do prokuratury, że właścicielka popełniła przestępstwo odcinając wodę wszystkim lokatorom. Opłaty ponosiliśmy na bieżąco. Nie mamy żadnych zaległości. Płacimy również za przecieki na głównym liczniku.

Zdziwienie w starostwie

W starostwie byli zdziwieni, gdy usłyszeli, że to zdaniem właścicielki urzędnicy starosty odpowiadają za całe zamieszanie.

- Na zmianę instalacji wodnej wymagane jest pozwolenie na budowę. Tymczasem właścicielka nie złożyła projektu budowlanego. Została pouczona, ale do dziś nie uzupełniła braków - tłumaczy Marlena Gronowska, rzecznik prasowy starosty. Zapewnia, że jeśli projekt zostanie złożony i będzie poprawny, to właścicielka otrzyma zgodę na przebudowę przyłącza wodociągowego.

Stanisław Kowalewski, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji zapewnia, że nie ma żadnych przeszkód, aby woda nadal płynęła do lokatorów. Dodaje, że z pism, jaki dostaje od właścicielki kamienicy wynika, iż powód jej niecodziennej reakcji jest nieco inny.

- Właścicielka najprawdopodobniej nie może ściągnąć pieniędzy na rozliczenie różnic między licznikiem głównym a podlicznikami. Próbuje więc swoje sprawy załatwić rękami innych instytucji. Pozostaje mi jedynie współczuć mieszkańcom - mówi prezes Kowalewski.

Przyznaje, że właścicielka wezwała go do tego, by dostarczał lokatorom wodę beczkowozem. - Przywieziemy wodę, jeśli ta pani za to zapłaci - tłumaczy.

Czekają na wodę

Policjanci, którzy interweniowali w tej sprawie, nie byli w stanie wymóc na właścicielce, by odkręciła wodę mieszkańcom. Jej pełnomocnik tłumaczy, że robiąc to złamałaby prawo pobierając wodę bez umowy z "Wodociągami". Właścicielka uparcie tkwi przy swoimi. Sytuacja wydaje się patowa.

Najprawdopodobniej szybko nie zostanie rozwiązana. Tymczasem 15 lokatorów domu cierpi. Liczą, że miasto podstawi im jednak beczkowóz z wodą.

Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska