Wczoraj w rektoracie wystawiono makietę Interdyscyplinarnego Centrum Nowoczesnych Technologii. Zostanie on sfinansowany z pieniędzy unijnych, przy wsparciu ministerstwa nauki.
- Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to budowa centrum ma szansę rozpocząć się latem przyszłego roku - mówi prof. Jerzy Łukaszewicz, dziekan wydziału chemii.
Kilkumodułowy budynek centrum, o powierzchni ok. 2 tys. m kw., powstanie za tym wydziałem. Sam ma kosztować ok. 40 mln zł, natomiast supernowoczesna aparatura w nim zgromadzona, to kolejne 30 mln zł.
Więcej informacji z Torunia na www.pomorska.pl/torun
Uczelnia wyłoniła cztery interdyscyplinarne projekty, które na początek będą realizowane w centrum.
- Związane są one z medycyną i jakością życia, np. z chorobami Alzheimera. To projekty nowatorskie, ponieważ zakładają zupełnie nowe metody leczenia. Na początku wyniki prac toruńskich i bydgoskich naukowców będą ogólnodostępne - wyjaśnia dziekan.
Po upływie pięciu lat centrum może funkcjonować na zasadzie pełnej komercji, czyli wykonywać badania na zlecenie dla firm. Już teraz projektami interdyscyplinarnych zespołów interesują się poważne koncerny międzynarodowe.
Liderem jednej z czterech grup badawczych jest prof. Bogusław Buszewski, który w centrum będzie kontynuował swoje głośne badania nad nowymi, szybkimi i bezinwazyjnymi metodami wykrywania chorób nowotworowych.
Udostępnij
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Makabryczny żart męża "Królowej Życia". Kobiety mu tego nie darują
- Bieniuk w PRZEŚWITUJĄCYCH spodniach na ściance. Tak wystroić mogła się tylko ona
- 19-letnia Emilia Dankwa odsłania brzuch i wygina śmiało ciało w cekinach i szpilkach
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc