Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocławianie widzieli smutek Bogatyni. Fundacja "Feniks" Anny Borowiak pomogła ludziom dotkniętym przez powódź

Dariusz Nawrocki, [email protected], tel. 52 357 22 33
Na zdjęciu Anna Borowiak i Waldemar Janiszewski na tle zrujnowanych domów i ulic Bogatyni
Na zdjęciu Anna Borowiak i Waldemar Janiszewski na tle zrujnowanych domów i ulic Bogatyni Fot. Nadesłane
- Widok zniszczonych doszczętnie ulic, domów i mostów na długo zostanie nam w pamięci - wspomina po powrocie do Inowrocławia Anna Borowiak.

Gdy pani Anna usłyszała w telewizji, jak burmistrz Bogatyni prosi o pomoc, nie zastanawiała się długo. Postanowiła zorganizować akcję. - Wierzę jak zawsze w ofiarność i szlachetne serca mieszkańców naszego grodu, którzy nigdy nie zawiedli w niesieniu pomocy ludziom potrzebującym - mówiła przed akcją "Pomorskiej". I nie zawiodła się.

Ludzie nie zawiedli

Inowrocławianie widzieli smutek Bogatyni. Fundacja

Mieszkańcy Inowrocławia i okolic dostarczyli do siedziby jej fundacji dary o łącznej wartości 1860 złotych. Ludzie przynosili wodę w butelkach, żywność, środki czystości, ubrania. Cześć osób postanowiła wpłacić pieniądze na konto fundacji, łącznie 1140 złotych.

Pani Anna skontaktowała ze sztabem kryzysowym Bogatyni. Dowiedziała się, co aktualnie najbardziej potrzebują mieszkańcy i zakupiła: miotły, gąbki, proszki, ścierki, zmiotki, szufelki oraz środki opatrunkowe, tabletki przeciwbólowe i wodę utlenioną.

Wózek dla dziewczynki

Inowrocławianie widzieli smutek Bogatyni. Fundacja

Do Bogatyni wypakowanym po brzegi samochodem wybrał się zespół w składzie: Anna Borowiak, Waldemar Janiszewski i Włodzimierz Chodorowski. Zabrali ze sobą również 20 pluszaków dla dzieci oraz wózek dla lalek. Chcieli go przekazać dziewczynce, która w jednym z reportaży telewizyjnych powiedziała "a miałaś mi mamo kupić wózek".

- Niestety nie udało nam się jej odnaleźć. Pani Magdalena z komitetu kryzysowego obiecała nam jednak, iż dołożą wszelkich starań, żeby przekazać tej dziewczynce nasz dar i nas o tym powiadomią - opowiada pani Anna.

Stragany z darmową żywnością

Do Bogatyni dotarli przez Czechy.

- Na miejscu zobaczyliśmy wspaniałych ludzi, którzy w sposób doskonale zorganizowany pomagali ludziom dotkniętym kataklizmem - wspomina. Przy okazji odwiedzili zniszczone dzielnice miasta.

- Widok zniszczonych doszczętnie ulic, domów, mostów na długo zostanie nam w pamięci. Najbardziej smutna okazała się rzeczywistość dla ludzi starszych, samotnych, biednych, którzy najbardziej ucierpieli w powodzi - wyznaje pani Anna.

Zauważyła jednak, że zewsząd płynie pomoc dla Bogatyni, nawet z Niemiec i Czech. Zwróciła uwagę na rozstawione na ulicach stragany z darmową żywnością oraz punkty, gdzie udzielana jest wszelka pomoc.

Do Inowrocławia wrócili - co mocno podkreślają - z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku. Za naszym pośrednictwem przekazują wszystkim darczyńcom podziękowania od siebie oraz od mieszkańców Bogatyni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska