MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Aleksandrów. Radni z klubu "Przymierze" uważają, że burmistrz i dyrektor MCK popełnili przestępstwo. Obaj zapewniają, że to nieprawda

Mariusz Strzelecki
Starcie między burmistrzem, MCK i radnymi z "Przymierza Samorządowego" nabrało rozpędu od czasu sesji budżetowej w marcu 2009 roku, podczas której obcięto o ponad połowę dotację dla placówki kultury.
Starcie między burmistrzem, MCK i radnymi z "Przymierza Samorządowego" nabrało rozpędu od czasu sesji budżetowej w marcu 2009 roku, podczas której obcięto o ponad połowę dotację dla placówki kultury. Fot. Mariusz Strzelecki
Ostatnia sesja nadzwyczajna aleksandrowskiej rady miejskiej była swoistym atakiem na burmistrza i dyrektora Miejskiego Centrum Kultury. Większościowa część rady - z okolic klubu radnych "Przymierze Samorządowe" - postanowiła zawiadomić prokuraturę o podejrzeniu popełnia przez obu przestępstwa. Burmistrz Andrzej Cieśla na sesji powiedział, że działanie radnych ma charakter polityczny.

Radni z klubu "Przymierze Samorządowe" swoje zarzuty oparli na wynikach wystąpienia pokontrolnego Regionalnej Izby Obrachunkowej, która przeprowadziła w MCK kontrolę gospodarki finansowej. Radni związani z klubem "Przymierze" zarzucają burmistrzowi, że przekazał w latach 2006-2007 MCK dotację na inwestycję w wysokości 200 tys. zł bez zawarcia umów, nie wydał decyzji o zwrocie niewykorzystanej przez MCK części tej dotacji, przyznał w 2008 roku nagrodę dyrektorowi MCK bez wskazania podstawy prawnej jej udzielenia, nie określił zasad i trybu przyznawania nagrody rocznej dla dyrektora MCK, w wyniku czego jej wysokość ustalił sam dyrektor placówki kultury.
- Co złego zrobił burmistrz przekazując pieniądze, skoro to rada zagwarantowała środki na inwestycje w MCK? Możecie to państwo wyjaśnić - pytała Krystyna Głowacka, radna niezależna.

- W zasadzie nie - stwierdził Józef Kaźmierczak, przewodniczący klubu radnych "Przymierze Samorządowe". - Ale odpowiem, że klub "Przymierze Samorządowe" skierował pismo do przewodniczącego o przygotowanie projektów uchwał na podstawie wystąpienia pokontrolnego RIO.

Burmistrz Andrzej Cieśla sprostował również, że wcale nie przekazał MCK 200 tysięcy złotych: - Przekazałem sto tysięcy i dokumenty dotyczące tego rozliczenia są do wglądu. Natomiast pierwsze sto tysięcy przekazał poprzedni burmistrz nie zawierając z MCK żadnej umowy.

- W wystąpieniu pokontrolnym RIO nie było rozdzielone, kto jaką kwotę przekazał. Klub "Przymierze" jako wnioskodawca opierał się na zapisach w wystąpieniu pokontrolnym - skomentował Piotr Prusaczyk, przewodniczący rady i członek klubu "Przymierze".
Burmistrz Cieśla opowiadał też o kulisach rozliczenia tego, co zostało z dotacji dla MCK. - Na początku 2009 roku wydałem decyzję o odroczeniu jej zwrotu. Miałem do tego prawo. Dyrektor przed upływem terminu zwrócił się o umorzenie części dotacji. Ostatecznie jednak zwrot niewykorzystanej części dotacji nastąpił na początku czerwca. Równolegle z wnioskiem o umorzenie pozostałej kwoty - tłumaczył burmistrz. - Chciałbym się też odnieść do sprawy nagrody jubileuszowej i rocznej dla dyrektora. Znajdowało się to w kontrakcie na zarządzanie MCK. Żadna decyzja burmistrza nie była potrzebna.

Większa część aleksandrowskiej rady uważa również, że podejrzanym o popełnienie przestępstwa jest dyrektor MCK poprzez: ustalenie i zatwierdzenie planu działalności placówki na rok 2009 z deficytem w wysokości nieco ponad 441 tys. zł, dopuszczenie do powstania na 31 grudnia ub.r. długu w wysokości blisko 184 tys. zł oraz generowanie kosztów nie mających pokrycia w przychodach m.in. przez zwiększenie kosztów na wynagrodzenia pracowników i przyznanie sobie wynagrodzenia rocznego.

- Polemika między burmistrzem, radnymi i faktami jest niepotrzebna - dowodził radny Marek Laskowski z "Przymierza". - Cały czas przypisujemy radzie argumenty zawarte w projekcie uchwały, a rada tego nie wymyśliła! To wszystko jest zawarte w wystąpieniu pokontrolnym RIO z kontroli w MCK. Panie burmistrzu, jeśli pan się z czymś nie zgadza, to ma pan prawo to wyjaśnić, negować. Czy pan się ustosunkował do zapisów pokontrolnych? Jeśli my nie mamy racji, to zostanie to odrzucone. Ale prawo będzie prawem.
Burmistrz i dyrektor MCK uważają, że radni z "Przymierza" szukają dziury w całym, bo gdyby stawiane im zarzuty rzeczywiście były poważne, RIO w Bydgoszczy sama, "z urzędu" powiadomiłaby o nich prokuraturę. A tak się nie stało. - Dla mnie te zarzuty to absurd i kuriozum. Radni z "Przymierza" zawiadamiają o przestępstwie, do którego sami doprowadzili. Chodzi tu o obcięcie w ubiegłym roku dotacji dla MCK o ponad połowę i nie zapewnienie wystarczających pieniędzy na funkcjonowanie placówki do tej pory - komentuje "swoje" zarzuty Mariusz Trojanowski, dyr. MCK w Aleksandrowie. I dodaje, że zwrócił się do RIO w Bydgoszczy o wyjaśnienie wielu kwestii zawartych w wystąpieniu pokontrolnym, dlatego, że są one niespójne z tym, co izba ustaliła uchylając budżet Aleksandrowa w części dotyczącej dotacji MCK i po zaskarżeniu tej decyzji przez część radnych, co napisała w wyjaśnieniach kierowanych do sądu administracyjnego.
- Uważam, że polemika w tej sprawie jest zbędna - mówił do radnych burmistrz Cieśla. - Nie będę państwa przekonywał, bo i tak moje argumenty do państwa nie trafią.
- Proszę nie imputować, że pana uwagi nie trafiają do rady. To jest nadinterpretacja - ripostował przewodniczący Prusaczyk.

- Nie sądzę, żeby decydowały tu kwestie merytoryczne. Ta dyskusja wynika z zapotrzebowania na decyzje polityczne - odciął się burmistrz.

- To oczywiście subiektywna interpretacja pana burmistrza - stwierdził przewodniczący rady.
Aleksandrowska rada podjęła uchwałę o powiadomieniu prokuratury siedmioma głosami za i jednym wstrzymującym. Radnej Głowackiej w chwili głosowania nie było na sali. Pięcioro radnych z opozycyjnego klubu "Porozumienie" jeszcze przed rozpoczęciem sesji opuściło w proteście obrady. - Zwołanie sesji nadzwyczajnej nie ma nic wspólnego z nadzwyczajnym jej charakterem. To przykład na hucpę i warcholstwo radnych z klubu "Przymierze Samorządowe" - oświadczyła radna Wioletta Wiśniewska, przewodnicząca klubu mniejszościowego przed opuszczeniem obrad. Jednocześnie "Porozumienie" ponowiło wniosek o odwołanie z funkcji przewodniczącego rady Piotra Prusaczyka.

Jak nas w poniedziałek (12 lipca) poinformował przewodniczący aleksandrowskiej rady wniosek do prokuratury jeszcze nie został złożony. - Trwa przygotowywanie dokumentów. Czekam też na protokół z ostatniej sesji. Nie chciałbym jeszcze mówić, kiedy wniosek trafi do prokuratury - wyjaśniał Piotr Prusaczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska