Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miała być Gala. Wyszedł skandal. I wstyd

(dk)
fot. archiwum Strefa Biznesu
Na święto wojewódzkiego samorządu nie zaproszono... radnych sejmiku. Obecnych i tych, którzy go tworzyli.

Kup Gazetę Pomorską przez SMS

Kup Gazetę Pomorską przez SMS

Kup Gazetę Pomorską przez SMS - kliknij

Wczoraj, w gmachu bydgoskiej Opery hucznie fetowano 20-lecie samorządu. Na Gali Samorządowca marszałek Piotr Całbecki uhonorował medalami 170 działaczy, od gminnych po wojewódzkich. Były mowy, potem spektakl operowy "Nabucco". Nastroje były jednak dalekie od świątecznych.

Krystian Łuczak, były poseł SLD, a wcześniej wiceprzewodniczący sejmiku pierwszej kadencji, usłyszał o Gali w miniony wtorek w radiu. Zadzwonił do Stanisława Pawlaka, szefa sejmikowego klubu SLD: czy może załatwić mu zaproszenie, bo chciałby tam być? Okazało się, że radny Pawlak sam też nie dostał zaproszenia. Zadzwonił do kancelarii sejmiku. Jego pytanie wywołało tam istny szok. Szybko ustalono, że nikt z rajców nie został na tę uroczystość zaproszony. A ozdobne druki były gotowe jeszcze miesiąc temu. Dawno już rozesłano je do wojewódzkich notabli i samorządowców z terenu.

Radny nie czekał do rana...
Jeszcze we wtorek, o 15.50, kancelaria rozesłała zaproszenia pocztą elektroniczną do każdego rajcy. W imieniu marszałka i przewodniczącego sejmiku. Pół godziny przed północą wszyscy rajcy otrzymali kolejny e-mail. Od swego kolegi z klubu PiS, byłego wojewody Józefa Rogackiego: "Jak można poważnie traktować to zaproszenie i osoby zapraszające, skoro wpływa na dwa dni przed uroczystością" - pisał Rogacki. " To po prostu skandal"!

Część rajców otworzyła pocztę dopiero w środę. Wśród nich były osoby, które w piątek miały z rąk marszałka odebrać odznaczenia, I na to urzędnicy gabinetu marszałka wpadli dopiero we wtorek.

Do radnej Lucyny Andrysiak, która w latach 2000-2006 szefowała sejmikowi, zadzwonił tego dnia urzędnik gabinetu marszałka. I z głupia frant zapytał, czy dostała zaproszenie? E-mail dotarł dopiero w kilka godzin później. W środę marszałkowski urzędnik zatelefonował do Pawlaka. A pierwszy marszałek województwa, dziś radny, Waldemar Achramowicz dowiedział się o Gali i medalu dopiero wczoraj. Tą samą drogą.

- Mnie tam nie będzie, mam jakiś honor - oświadczył nam wczoraj Pawlak. Podziękował też były wicemarszałek Jana Szopiński, radny Rogacki i inni. Na gali zabrako też byłych radnych 1. i 2. kadencji, zarówno rządzącej wtedy SLD, jak i opozycji. Tak jak Krystiana Łuczaka - ich też nikt nie zaprosił. - Już się przyzwyczaiłem, że w polityce nie należy się spodziewać wdzięczności - mówi były radny AWS Antoni Tokarczuk.

Marszałek wdroży śledztwo
- Marszałek zapewniał mnie, że wszystkim zajmą się urzędnicy z jego gabinetu - mówi szef sejmiku Krzysztof Sikora. - Jest mi przykro i po prostu wstyd. Na pewno tego tak nie zostawię.
Rzecznik marszałka Beata Krzemińska nie kryje, że ktoś popełnił błąd. Po uroczystości będzie czas, by ustalić winne osoby. Podkreśla, że oprócz marszałka uroczystość organizował też szef sejmiku.

Do tej sprawy wrócimy.
Udostępnij

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska