Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt Wypij: - Proszę o pomoc gospodarzy z gmin, które nie ucierpiały w powodzi, aby podzielili się sianem dla bydła

Monika Smól
Przy chełmińskiej przepompowni z dziurą walczyli strażnicy miejscy, strażacy, robotnicy publiczni, pomogło również wojsko. W wypłukanym otworze dla zabezpieczenia ułożono folię i kilkaset worków z piaskiem
Przy chełmińskiej przepompowni z dziurą walczyli strażnicy miejscy, strażacy, robotnicy publiczni, pomogło również wojsko. W wypłukanym otworze dla zabezpieczenia ułożono folię i kilkaset worków z piaskiem fot. nadesłane
- Czy utrzymująca się wysoka woda zagraża oczyszczalni ścieków, stacji pomp i Zakładowi Wodociągów i Kanalizacji? Na co mogą liczyć rolnicy, którzy stracą uprawy? - pytają Czytelnicy.

www.pomorska.pl/chelmno

Więcej informacji z Chełmna i okolic znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/chelmno

Strażacy, strażnicy miejscy i pracownicy publiczni przez całą dobę pilnują wałów od Jeziora Starogrodzkiego aż do oczyszczalni. Wczoraj w południe Wisła miała 703 cm, jej poziom podniósł się nocą o 2 cm.

Wały przesiąkają
- Cały czas wypatrujemy usterek w wałach, aby wyeliminować zagrożenie ich pęknięcia - mówi Zbigniew Świdlikiewicz, komendant Straży Miejskiej w Chełmnie. - Mieliśmy dziurę przy przepompowni sześciocentymetrowej średnicy, więc niby niewielka, a mogła doprowadzić do pęknięcia wału. Ponad sześć godzin trwało jej łatanie. Nory kopią bobry, więc wojewoda wydał zgodę na ich odstrzał. Podczas zabezpieczania dziury znaleźliśmy trzy małe borsuki, które przewieźliśmy do Ogrodu Fauny i Flory w Myślęcinku podejrzewając, że ich matka mogła zostać odstrzelona. Teraz woda opada, więc zagrożenie się zmniejsza, także przy przepompowni. Wały są jednak przesiąknięte, woda gruntowa wybija i trochę potrwa nim się osuszą. Nie zejdziemy z wałów dopóki alarm powodziowy nie zostanie odwołany, co nastąpi, gdy Wisła osiągnie poziom 6,30 metra.

O 97 tys. złotych wniosek do wojewody napisali miejscy urzędnicy. Można otrzymać pieniądze na pokrycie kosztów paliwa, wyżywienia ludzi pracujących na wałach, zakupu latarek, kaloszy, niezbędnego sprzętu, itp.

Najdłuższy, 30-kilometrowy pas Wisły, ciągnie się przez gminę Chełmno.

Na pewno ucierpią rolnicy

- U nas przy monitorowaniu wałów pomagają druhowie, strażacy z Chełmna, Wąbrzeźna, Łodzi, także mieszkańcy i wojsko - mówi Krzysztof Wypij, wójt gminy Chełmno. - Może Wisła nie jest już tak groźna, bo obniża się poziom wody, ale zalewa nam drogi - w Bieńkówce, Ostrowie Świeckim, Dorposzu. Wody gruntowe przesiąkają pod wałem, podnoszą się, wybijają, więc te podtopienia mogą być większe zanim Wisła nie opadnie. Jeszcze przez dwa - trzy tygodnie będziemy zmagali się ze skutkami powodzi. Najgorsze jest to, że woda zniszczy rolnikom uprawy. Ponieśli koszty na zakup nawozów, napracowali się, czekali by zebrać zboże i dostać pieniądze. Żywioł wyrządził szkody i popsuł te plany. Ci, którzy mają gospodarstwa do pięciu hektarów mają dostać po dwa tysiące złotych, a gospodarujący na 20-30 hektarach - jeszcze raz tyle. Niestety, tak policzył minister rolnictwa. Ale co to są za pieniądze? Zwróciłem się o pomoc do wójtów gmin naszego powiatu, by wsparli moich rolników pożywieniem dla bydła. Kijewo i Stolno włączyło się od razu.

Gmina Chełmno wnioskowała do wojewody o zwrot kosztów akcji przeciwpowodziowej w maksymalnej wysokości - 100 tys. złotych. Z pomocą tutejszym rolnikom śpieszą już mieszkańcy gminy Kijewo Królewskie.

Pomożecie? Pomożemy!

- Nas powódź nie dotknęła, ale pomagamy sąsiadom - mówi Mieczysław Misiaszek, wójt gminy Kijewo Królewskie. - Nasi strażacy z OSP wymieniają od kilku dni ich druhów przy monitorowaniu wałów. Organizujemy zbiórkę pasz dla zwierząt. Rolnicy nie mogą wypasać bydła na podmokłych pastwiskach. Jeśli ktoś ma trochę więcej siana czy kiszonki, to prosimy o podzielenie się nimi z rolnikami z gminy Chełmno, bo oni najbardziej ucierpieli. Rozesłałem taki apel do wszystkich sołectw.

W gminie Unisław koszty akcji przeciwpowodziowej oszacowano na 40 tys. złotych.

- To jest to, o co wnioskowaliśmy do wojewody, ale prawdziwe straty oszacują rolnicy, którzy stracą uprawy - mówi Roman Misiaszek, wójt gminy Unisław. - Wiele pól jest pod wodą, głównie w Kokocku - od wału aż po drogę powiatową, ich uprawy zgniją.
Udostępnij

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska