Przypomnijmy, że w myśl obowiązujących przepisów w zespole II-ligowym na boisku musi przebywać dwóch takich graczy, a w III-ligowym - trzech. Od początku krytykujemy ten przepis, bo jest nieżyciowy. Jeśli dorosły mężczyzna, a za takiego trzeba uznawać 21-latka, nie potrafi się przebić do składu zespołu, który gra na poziomie trzeciej klasy rozgrywkowej, to już nie podniesie swojego poziomu sportowego. I nie zmieni tego żaden przepis. To sztuczne utrzymywanie fikcji. Spytaliśmy trenerów regionalnych drugoligowców co sądzą o pomyśle PZPN.
Wszystko na głowie
- U nas wszystko jest generalnie wywrócone do góry nogami - mówi Marcin Kaczmarek, trener Olimpii - Chciałbym usłyszeć sensowność argumentacji wprowadzenia tego przepisu. Co mają powiedzieć działacze klubowi, którzy już zaczęli rozmowy sondażowe z zawodnikami mającymi po 22 lata i teraz muszą całkowicie zmienić swoje plany budowy zespołu. To nie jest normalne, ale mnie już nic nie zdziwi. Będziemy musieli usiąść z prezesem i zastanowić się nad tym jaką przyjąć strategię budowania zespołu na przyszły sezon - dodaje.
Za częste zmiany
- Powstaje pytania: dlaczego tak często zmienia się przepisy - pyta Mariusz Kuras, trener Zawiszy. - W tym sezonie krótko przed startem ligi podniesiono wiek młodzieżowca, a teraz się go obniża. Uważam, że jak ktoś jest dobry to gra, bez względu na wiek i przepisy. Mogę podać swój przykład, że debiutowałem w ekstraklasie jako 18-latek i nie były potrzebne do tego żadne specjalne przepisy. Uważam, że takim przepisem o nakazie gry robi się szkodę tym graczom, bo potem gdy minie wiek młodzieżowca, to nie ma dla nich miejsca w składzie. Na zachodzie gwiazdami są nastolatkowie, a u nas czeka się, że zawodnikowi eksploduje talent w wieku 25 lat. To absurd - uważa szkoleniowiec bydgoszczan.
Dobry ruch
- To jest najlepsze rozwiązanie i dobrze, że do niego wrócono - twierdzi Tomasz Mazurkiewicz, trener Unii. - Co to za młodzieżowiec mający teraz 24 lata. Uważam, że 21-latek to optymalny wiek dla młodzieżowca. Jestem za tym przepisem, bo u mnie w składzie gra ich kilku. Chciałbym tylko, aby nie zmieniano reguł i dobrze, że już tak wcześnie zaproponowano zmiany - uważa szkoleniowiec janikowian.
Uszczęśliwianie na siłę
- Jestem za tym przepisem, ale tylko do wieku 21 lat - mówi Dariusz Durda, trener Elany Toruń. - Jeśli coś takiego ma być, to tylko w takiej formie. Chociaż uważam, że jest to trochę uszczęśliwianie na siłę młodych piłkarzy. Jednak patrząc na problem z drugiej strony, to trzeba tym młodym ludziom dać szansę zaistnienia w dorosłym futbolu. Ja obecnie mam w składzie ośmiu młodzieżowców i muszę sobie z tym radzić. Dobrze, że poinformowano o zmianach tak wcześnie, a nie tak jak na początku tego sezonu, za przysłowiowe pięć dwunasta - twierdzi szkoleniowiec torunian.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Hit! Pokazali taniec Radwańskiej i jej koleżanek. Tak balowała na weselu znajomych
- Widzowie dopatrują się romansu w TzG! Drobne gesty zdradzają wszystko
- Od sutenerki i żony gangstera do celebrytki. Tak Kaźmierska pięła się na szczyt
- Padliśmy, gdy zobaczyliśmy z bliska stopy Heleny Vondrackovej! Ten widok poraża