Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Działacze PZPN obniżyli wiek młodzieżowca

(DARK)
Na zdjęciu Jacek Magdziński, młodzieżowiec bydgoskiego Zawiszy.
Na zdjęciu Jacek Magdziński, młodzieżowiec bydgoskiego Zawiszy. fot. Tomek Czachorowski
W przyszłym sezonie dla klubów z II i III ligi znowu najcenniejsi będą piłkarze liczący sobie 21 lat i młodsi. Wszystko z powodu zmiany przepisów przez PZPN. Jak podał portal 90minut.pl związkowi działacze obniżyli wiek młodzieżowca z 23 na 21 lat.

Przypomnijmy, że w myśl obowiązujących przepisów w zespole II-ligowym na boisku musi przebywać dwóch takich graczy, a w III-ligowym - trzech. Od początku krytykujemy ten przepis, bo jest nieżyciowy. Jeśli dorosły mężczyzna, a za takiego trzeba uznawać 21-latka, nie potrafi się przebić do składu zespołu, który gra na poziomie trzeciej klasy rozgrywkowej, to już nie podniesie swojego poziomu sportowego. I nie zmieni tego żaden przepis. To sztuczne utrzymywanie fikcji. Spytaliśmy trenerów regionalnych drugoligowców co sądzą o pomyśle PZPN.

Wszystko na głowie

- U nas wszystko jest generalnie wywrócone do góry nogami - mówi Marcin Kaczmarek, trener Olimpii - Chciałbym usłyszeć sensowność argumentacji wprowadzenia tego przepisu. Co mają powiedzieć działacze klubowi, którzy już zaczęli rozmowy sondażowe z zawodnikami mającymi po 22 lata i teraz muszą całkowicie zmienić swoje plany budowy zespołu. To nie jest normalne, ale mnie już nic nie zdziwi. Będziemy musieli usiąść z prezesem i zastanowić się nad tym jaką przyjąć strategię budowania zespołu na przyszły sezon - dodaje.

Za częste zmiany

- Powstaje pytania: dlaczego tak często zmienia się przepisy - pyta Mariusz Kuras, trener Zawiszy. - W tym sezonie krótko przed startem ligi podniesiono wiek młodzieżowca, a teraz się go obniża. Uważam, że jak ktoś jest dobry to gra, bez względu na wiek i przepisy. Mogę podać swój przykład, że debiutowałem w ekstraklasie jako 18-latek i nie były potrzebne do tego żadne specjalne przepisy. Uważam, że takim przepisem o nakazie gry robi się szkodę tym graczom, bo potem gdy minie wiek młodzieżowca, to nie ma dla nich miejsca w składzie. Na zachodzie gwiazdami są nastolatkowie, a u nas czeka się, że zawodnikowi eksploduje talent w wieku 25 lat. To absurd - uważa szkoleniowiec bydgoszczan.

Dobry ruch

- To jest najlepsze rozwiązanie i dobrze, że do niego wrócono - twierdzi Tomasz Mazurkiewicz, trener Unii. - Co to za młodzieżowiec mający teraz 24 lata. Uważam, że 21-latek to optymalny wiek dla młodzieżowca. Jestem za tym przepisem, bo u mnie w składzie gra ich kilku. Chciałbym tylko, aby nie zmieniano reguł i dobrze, że już tak wcześnie zaproponowano zmiany - uważa szkoleniowiec janikowian.

Uszczęśliwianie na siłę

- Jestem za tym przepisem, ale tylko do wieku 21 lat - mówi Dariusz Durda, trener Elany Toruń. - Jeśli coś takiego ma być, to tylko w takiej formie. Chociaż uważam, że jest to trochę uszczęśliwianie na siłę młodych piłkarzy. Jednak patrząc na problem z drugiej strony, to trzeba tym młodym ludziom dać szansę zaistnienia w dorosłym futbolu. Ja obecnie mam w składzie ośmiu młodzieżowców i muszę sobie z tym radzić. Dobrze, że poinformowano o zmianach tak wcześnie, a nie tak jak na początku tego sezonu, za przysłowiowe pięć dwunasta - twierdzi szkoleniowiec torunian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska