Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strzelno. Listy z czasów okupacji

RAFAŁ BUDNY [email protected] tel. 52 357 22 33
Towarzystwo Miłośników Miasta Strzelna wydało publikację o strzelnianinie Edmundzie Rucińskim.

Autorem opracowania pt. "Historia listami pisana. Opowieść z lat wojny o Edmundzie Rucińskim bohaterskim strzelnianinie" jest regionalista i jednocześnie prezes TMMS Marian Przybylski.

Listy wuja Edmunda

Główną część książki stanowią rozdziały, oparte na cytowanych listach, pisanych w latach 1940-1942 przez inż. Edmunda Rucińskiego. Ten uzdolniony strzelnianin był w czasie okupacji pracownikiem niemieckich zakładów zbrojeniowych w Warszawie i Wrocławiu, zaangażowanym w działalność wrocławskich grup konspiracyjnych. Został stracony w obozie w Gross Rosen.

- Pomysł na książkę zgłosił Heliodor Ruciński po pożarze swojej kamienicy, kiedy to znalazł listy pisane przez swojego wuja Edmunda To nie jest sensacyjne odkrycie. Wiedziano o tych listach. Dopiero jednak po otworzeniu kartonu z korespondencją przypomniano sobie, że wujek był wielce zasłużoną osobą - mówi Marian Przybylski.

Nie tylko okupacja

"Historia listami pisana" to nie tylko okupacyjne losy tytułowego bohatera. Na kartach książki znajdujemy m.in. sporo informacji o rodzie Rucińskich, a także o życiu Edmunda przed 1939 r. Treść publikacji była konsultowana z prof. Alfredem Koniecznym, autorem prac o polskim ruchu oporu we Wrocławiu. Całość jest bogato ilustrowana.

Książka została wydana w nakładzie 500 egz. dzięki wsparciu finansowemu burmistrza Strzelna oraz sponsorów: Ryszarda Jaroszewskiego, Wojciecha Rutkowskiego, Leona Zienowicza oraz rodziny Rucińskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska