Grunt pod halę przy ul. Bema jest, a co z resztą?

www.pomorska.pl/torun

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun

Ponad 3 ha ziemi pozwala miastu na rozpoczęcie budowy, bo teren jest już miejski. Miasto kupiło go od Agencji Mienia Wojskowego za niecałe 4,2 mln zł, choć agencja chciała sprzedać teren za 7 mln. Negocjacje, po ostatniej wycenie AMW trwały ponad dwa lata.

Uzyskanie ziemi, która w planach jest przeznaczona pod obiekty sportowe i rekreacyjne, to jednak połowa drogi. Choć marszałek województwa jest gotów wyłożyć na halę 30 proc. kosztów, czyli ok. 40 mln, wciąż nie wiadomo czy będą pieniądze na przeprowadzenie inwestycji. Nie jest bowiem pewne czy miasto dostanie fundusze z Ministerstwa Sportu i Turystyki (nawet 50 proc. kosztu inwestycji). Żeby środki otrzymać miasto musi spełnić kilka warunków. Przede wszystkim składając dokumenty do resortu sportu musi posiadać projekt budowlany inwestycji i przynajmniej złożony wniosek o pozwolenie na budowę.

Formalności mogą miastu zająć więcej czasu niż przypuszczano. Jeszcze kilka miesięcy temu magistrat przekonywał, że do końca roku wymagane dokumenty będą gotowe. Dziś wiemy, że najwcześniej pojawią się one w lutym 2010 r. Jeśli jednak wykonawca nie zdąży z projektem, być może w tym roku nie będzie szans na dofinansowanie z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Na razie jednak nie wiadomo, czy toruński ratusz ma plan B na wypadek odmowy dofinansowania.