Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie mieszkasz rok? ADM może kazać zabrać ci rzeczy

AM
sxc.hu
- Musiałem opuścić mieszkanie, mimo że płaciłem czynsz regularnie - opowiada pan Robert. Nie mieszkał tam jednak, dlatego Administracja Domów Miejskich wypowiedziała mu umowę najmu.

- W 2007 roku przeprowadziliśmy się z żoną na osiedle Glinki - opowiada pan Robert. - Krótko po przeprowadzce zdecydowaliśmy się na rozwód. Dzieci nieletnich nie mamy, wielkiego majątku do podziału też nie, miałem więc nadzieję, że wszystko przebiegnie szybko.

Sprawa rozwodowa jednak się przeciągała. Sędzia miał rozstrzygnąć między innymi prawa do mieszkania. Żeby nie zaogniać konfliktu z żoną, pan Robert się wyprowadził. - Zgłosiłem w ADM-ie swój adres korespondencyjny - mówi pan Robert. - Przychodziły tam rachunki. Opłacałem czynsz i płaciłem za media.
Rozwód trwał dwa lata. W ciągu tego czasu pan Robert bywał w tym mieszkaniu, bo odwiedzał córkę. Cały czas tam leżały jego rzeczy.

- Nagle, bez uprzedzenia dostałem decyzję o wypowiedzeniu najmu - opowiada pan Robert. - Jak to ADM stwierdził - moje "centrum życiowe" zostało w sposób trwały przeniesione w inne miejsce. Dlatego dostałem sześć miesięcy na zabranie wszystkich rzeczy z mieszkania.

Zgodnie z prawem, właściciel lokalu, w którym czynsz jest niższy niż 3 procent wartości odtworzeniowej lokalu w skali roku, może wypowiedzieć umowę najmu w szczególnych wypadkach. Dzieje się tak, jeśli na przykład najemca nie mieszka w wynajmowanym mieszkaniu dłużej niż 12 miesięcy. Właściciel musi zachować jednak sześciomiesięczny termin wypowiedzenia.

Do lokali komunalnych (których właścicielem jest miasto) stosowane są szczególne przepisy najmu.

- Musimy je jak najlepiej wykorzystać - tłumaczy Magdalena Marszałek, rzeczniczka ADM-u. - Mamy mało mieszkań, a chętnych na ich wynajem jest bardzo dużo. Nie możemy pozwolić na to, żeby najemcami naszych lokali były osoby, które ich nie potrzebują.

Okazuje się, że krótkotrwałe wizyty w lokalu nie odpowiadają definicji "zamieszkiwania". Dla spełnienia wymogów ustawy wymagany jest stały pobyt w lokalu.

- Zależy mi, aby wszyscy dowiedzieli się o tym, że ten przepis funkcjonuje - mówi pan Robert. - Osoby pracujące za granicą mogą dowiedzieć się po powrocie, że nie mają do czego wracać, bo nie wynajmują już mieszkania - ostrzega.
A co z zameldowaniem?

- W przypadku przeprowadzki mamy obowiązek wymeldowania i zameldowania na nowym adresie - mówi Wojciech Jazdon, zastępca dyrektora wydziału spraw obywatelskich. - W wyjątkowych sytuacjach w sprawie wymeldowania prowadzimy postępowania administracyjne. Sprawdzamy, czy mieszkanie zostało opuszczone dobrowolnie, czy są tam pozostawione rzeczy i czy osoba zamierza tam wrócić. Każdy przypadek jest rozpatrywany indywidualnie - zapewnia Wojciech Jazon.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska