Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Świętopełka nie zgadzają się na przebieg północnej trasy średnicowej

WG
szybko.pl
Walczą o ostatni teren zieleni na osiedlu. - Nie chcemy ryku silników pod oknami - denerwują się. Poparło ich już 700 osób.

- Stawy na os. Świętopełka to naprawdę magiczne miejsce - mówi Paweł Rzoska, który wspólnie z kilkoma mieszkańcami założył akcję obywatelską "Ratujmy Nasze Stawy". W krótkim czasie udało im się zebrać 200 podpisów, które trafiły do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Ich protest poparło już ok. 700 torunian. We wniosku domagają się zachowania stawów, czyli "oazy przyrody, miejsca wypoczynku i rekreacji, odpoczynku od hałasu".

Akcja wskazuje, że na tym terenie swoje gniazda lęgowe mają łyski, kaczki krzyżówki i łabędzie nieme. Można tam też spotkać siedliska traszki grzebieniastej - płaza objętego ścisłą ochroną. - Średnicówka ma biec praktycznie pod oknami naszych bloków - zauważa Rzoska. - Stawy to ostatni teren zieleni w tej części miasta. Zimą korzystają z nich łyżwiarze. Latem wędkarze łowią ryby. Są ulubionym terenem spacerowym dla rodzin pobliskich okolic. Trudno sobie wyobrazić, byśmy mieli jeździć na Barbarkę czy do parku na Bydgoskim Przedmieściu. Drogowcy powinni zmienić przebieg trasy średnicowej. Mogłaby ona ominąć oddział celny z lewej strony i w ten sposób biegłaby dalej od stawów i naszego osiedla.

Stawy między ul. Świętopełka a Batorego zostały wykopane w latach 70. XX w. Przejęły wody gruntowe z terenów przeznaczonych pod osiedle mieszkaniowe. Jak dotąd nie oceniano ich wartości przyrodniczej. - Podczas budowy trasy średnicowej stawy zostaną zasypane - mówi wprost Andrzej Glonek, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg. - Droga w takim przebiegu jest planowana od ponad 20-30 lat. Uwzględniają ją wszystkie możliwe miejscowe plany zagospodarowania. Poza tym nie da się jej przesunąć o kilkadziesiąt metrów w prawo lub w lewo.

Senator broni stawów

Teraz wszystko w rękach Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Mieszkańcy próbowali zainteresować sprawą toruńskich radnych. Na razie nie ma odzewu. Protestujących poparł za to senator PO Jan Wyrowiński. Wysłał w tej sprawie pismo do RDOŚ. - Jeśli jest taka szansa, powinniśmy znaleźć alternatywny przebieg - uważa Wyrowiński.

- Nie przekonują nas słowa, że zamieszkując w tej okolicy, doskonale wiedzieliśmy o planach budowy średnicówki - mówi Rzoska. - Miała ona biec poza linią stawów, które miały być zachowane.

Ryk silników zamiast żabich koncertów

Akcja założyła serwis interne-towy: stawy_torun.republika.pl, gdzie można znaleźć zdjęcia tego miejsca. "Czyżby to w trosce o nasze zdrowie i wypoczynek władze miasta chcą nam w zamian za piękne żabie koncerty, których można wieczorami posłuchać od maja do lipca każdego roku zafundować w tym miejscu ryk silników i palenie gumy przez motocyklistów?" - czytamy na stronie.

Obecnie trwają przygotowania do budowy średnicówki między ul. Grudziądzką a trasą mostową. Inwestycja ruszy być może już w przyszłym roku. Na początek powstanie jedna, dwupasmowa nitka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska