Ale po chwili ochłonąłem - skoro nie ma kryzysu, to dlaczego setki firm bankrutują? W imię czego tysiące ludzi wyrzuca się z pracy na bruk? Jeśli jest tak dobrze, to dlaczego ukryta inflacja sięgnęła 10 procent? Jakim cudem drożeje benzyna, mimo że dolar i ceny ropy lecą w dół? Jeśli kryzys "nie dotknął naszego kraju", to skąd się wzięła ta kosmiczna dziura budżetowa? I cięcie funduszy na naukę i oświatę? I protesty policjantów...
Nikt rozsądny nie wymaga już obiecywanych przez premiera Tuska cudów. Należy je włożyć między bajki, którymi raczy nas każdy nowy szef rządu. Ale odrobina przyzwoitości przydałaby się premierowi. Ja wiem, że ludzi żyjących z fuch w spółkach skarbu państwa, żyjących z polityki i tłustych posad, "kryzys nie dotyka". Kupią mercedesa niższej klasy i nie wyjadą na Seszele tylko do Włoch. Leczą się prywatnie nie czekając na operację miesiącami. Wiem, że premier miał na myśli wzrost polskiego PKB, jedyny dodatni w Unii Europejskiej. To rzeczywiście sukces.
Tylko jak tu tak piękny PKB wrzucić do garnka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat