Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afryka dzika dawno zdobyta, czyli losy Kazimierza Nowaka - podróżnika, który samotnie w latach 30. XX wieku zdobył Czarny Ląd

Sylwia Sitka [email protected] tel. 52-326-3110
Kazimierz Nowak w czasie samotnej podróży przez Afrykę nawiązał przyjaźń z mieszkańcami Czarnego Lądu
Kazimierz Nowak w czasie samotnej podróży przez Afrykę nawiązał przyjaźń z mieszkańcami Czarnego Lądu fot. Ze zbiorów Łukasza Wierzbickiego
Już we wtorek (27.10.2009) o godzinie 19 w Akademickiej Przestrzeni Kulturalnej przy ulicy Królowej Jadwigi 14 będzie można wziąć udział w spotkaniu z autorem książki "Kazimierz Nowak: Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd".

Jest to kolejne spotkanie z cyklu "Włóczykije, Sportowcy, Globtroterzy". Tym razem słuchacze przyniosą się w lata trzydzieste XX w. Właśnie wtedy Kazimierz Nowak odbył niezwykłą podróż po kontynencie afrykańskim. W latach 1931 - 1936 przebył Czarny Ląd z północy na południe, oraz z powrotem. Rowerem, pieszo, konno i czółnem przemierzył łącznie 40 tysięcy kilometrów.
Wstęp na spotkanie jest bezpłatny.

- Odkąd pamiętam, mój dziadek, Józef Wiśniewski, dzielił się ze mną mnóstwem fascynujących historii - opowiada Łukasz Wierzbicki, autor książki "Kazimierz Nowak: Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd". - Wśród nich ważne miejsce zajmowały zawsze opowieści o Kazimierzu Nowaku, poznańskim podróżniku, który w ciągu pięciu lat odbył fantastyczną podróż do Afryki.

Losy Polaka na Czarnym Lądzie dziadek Wierzbickiego śledził na bieżąco w prasie i czasopismach.
Swoją sympatię do zdobywcy Afryki przekazał wnukowi.

- Od dziadka dowiedziałem się, że jedyną powojenną książką opisująca podróż Nowaka jest album z ponad 300 fotografiami, przygotowany przez jego córkę Elżbietę Nowak-Gliszewską - wspomina Łukasz Wierzbicki. - Chciałem wiedzieć więcej o Nowaku, dlatego rozpocząłem poszukiwania w bibliotece.

Czas na śledztwo

W 1998 roku Wierzbicki miał już pierwsze kserokopie zapomnianych artykułów.
Poszukiwania doprowadziły go do ponad stu publikacji o podróżniku.

- Miałem już sporo informacji, chciałem odnaleźć jego rodzinę, żeby zdobyć jakieś materiały wprost ze źródła - opowiada Wierzbicki. - Nie udało się. Musiałem zadowolić się tym, co już znalazłem. Wtedy właśnie rozpoczęła się mozolna praca nad składaniem w całość relacji Nowaka publikowanych w lokalnych gazetach. Może nie było to łatwe zadanie, - przyznaje Łukasz Wierzbicki - ale miałem świadomość tego, że miałem przed sobą unikalny dokument, który szczegółowo relacjonował jedną z najniezwyklejszych wypraw w historii zdobywania Czarnego Lądu.

Dla dzieci w innej wersji

Łukasz Wierzbicki opisał także losy Kazimierza Nowaka w książce dla dzieci pod tytułem "Afryka Kazika".

- To zupełnie odmienna wersja tej historii - tłumaczy autor. - Książka dla dorosłych to opowieść o walce o przetrwanie, o sile ludzkiej woli, o fascynacji przyrodą. Jest to książka utrzymana w klimacie retro. "Afryka Kazika" to barwna historia pełna radosnych, ale także strasznych przygód, ale przede wszystkim jest to historia, która wydarzyła się naprawdę - wyjaśnia Wierzbicki. - Szczerze mówiąc to dorośli i dzieci słuchają swych wersji z otwartymi ze zdziwienia i wrażenia ustami.

Czas na Bydgoszcz

W wtorek także bydgoszczanie będą mogli wziąć udział w spotkaniu z Łukaszem Wierzbickim.
- Bardzo lubię Bydgoszcz - przyznaje pisarz. - W ostatnich miesiącach odwiedzałem wasze miasto wielokrotnie przy okazji spotkań z dziećmi i młodzieżą. Przepadam za spacerami po Wyspie Młyńskiej - wyznaje Łukasz Wierzbicki. - To miejsce inspiruje, ma swoją historię, jest magiczne. To porostu czuć. Brda tchnie w nie duszę. Dodatkowo Opera Nova to wizytówka, z której możecie być naprawdę dumni!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska