Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wystrzelili kota z dmuchawy, zostali ukarani. Według obrońców - za surowo [więcej informacji]

(my)
Michał D., który wystrzelił kota z dmuchawy do zboża oraz jego kuzyn - Karol zostali ukarani przez sąd dla nieletnich. Zdaniem obrony, zbyt surowo.

Osiem godzin pracy miesięcznie przez pół roku na rzecz bydgoskiego schroniska dla zwierząt, nadzór rodzicielski, ze składaniem sprawozdania co dwa miesiące kuratorowi oraz "przepadek kota" - to kara dla mieszkańców Wtelna: 16-letniego Michała D., który wystrzelił kota z dmuchawy do zboża oraz jego kuzyna w tym samym wieku - Karola, który wszystko sfilmował i umieścił 11 sierpnia w internecie.

Lot koszący
O bulwersującej sprawie dowiedzieliśmy się właśnie z internetu. Filmik z maltretowanym kotem został zamieszczony na jednym z portali. Autor szybko go usunął, ale internauci nie dali mu szans - przechwycili materiał i umieścili w innym serwisie. Policji film dostarczyła "Pomorska", a doniesienie o popełnieniu przestępstwa złożyli "Animalsi".

Mundurowi przekazali materiały ze śledztwa do sądu dla nieletnich. Wczoraj odbyła się pierwsza i zarazem ostatnia rozprawa.

To nie ich pomysł
- Oni już zostali ukarani. Mój klient miał samobójcze myśli, a drugi z chłopaków o mało nie został pobity, bo go rozpoznano w parku. Uratowała go jego postura. Dzieciaki zrobiły to z głupoty, bo moim zdaniem to nawet nie było znęcanie się nad zwierzętami. Nawet pomysł nie był ich. Po prostu jeden z kotów wcześniej wszedł do dmuchawy, a gospodarze go nie zauważyli i został wystrzelony podczas prac przy zbożu. Chłopcy wykorzystali to i powtórzyli - mówiła jedna z dwojga adwokatów jeszcze przed ogłoszeniem postanowienia sądu.

Przeciwnego zdania są "Animalsi", którzy byli przedstawicielami społecznymi podczas wczorajszej rozprawy. Składali też zeznania, bo to właśnie oni przygarnęli "latające" koty, zabrane z Wtelna. Szarego nazwali Walentyna, a czarnego Gagarin. Ten drugi, niestety, nie przeżył, ale nie z winy nastolatków. Zaraził się śmiertelnym dla kotów wirusem.

Okrutni jak dzieci
- Niepokoi nas ciągłe podkreślanie przez obrońców, że to są dzieci. To, jak widać, młodzi mężczyźni. Adwokaci manipulują, używając wobec nich określenia "głupota", które ma zminimalizować okrucieństwo wobec zwierząt - oburzała się Irena Janowska, prezes Towarzystwa Pomocy Zwierzętom "Animals".

Po ogłoszeniu werdyktu temidy obrońcy nie chcieli udzielać żadnych komentarzy. Usłyszeliśmy tylko, że kara jest zbyt surowa.
Wyrok nie jest prawomocny. Strony mogą się od niego odwołać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska