Warto oficjalnym certyfikatem potwierdzić swoją znajomość języków obcych

Egzaminy na certyfikaty językowe trwają aż 2-3 dni.
Składają się m.in. z:
- testu gramatycznego,
- zadań ze słuchu,
- wypracowań i
- konwersacji.

Dlatego też zdobycie jakiegokolwiek certyfikatu wymaga kilkuset godzin nauki języka. To nie tylko mozolne wkuwanie słówek i struktur gramatycznych, ale również odsłuchiwanie kaset i rozmowy. Do egzaminów przygotowują specjalne kursy (np. roczne lub dwuletnie) organizowane przez szkoły językowe. Uczestnictwo w nich to wydatek co najmniej 2 tysięcy złotych za dwa semestry nauki. W tę cenę najczęściej już jest wliczony egzamin próbny. A sam egzamin to średnio wydatek rzędu 400-600 zł. Na jego wyniki trzeba czekać około 2-3 miesięcy.

Łatwiej za granicą

Rafał Wiankowski, kierownik Kujawskiego Biura Karier działającego przy Fundacji Ekspert Kujawy w Inowrocławiu, bez wahania stwierdza, że warto inwestować w certyfikaty językowe.
- Taki certyfikat uwiarygodnia znajomość języka obcego, potwierdza nabyte kwalifikacje, weryfikuje wiedzę. Osobom, które posiadają certyfikat językowy łatwiej jest szukać ciekawej i dobrze płatnej pracy nie tylko za granicą, ale również w Polsce. Korporacje, które w naszym kraju mają swoje firmy, poszukują absolwentów z wiedzą i odpowiednim stopniem znajomości języka obcego, a gwarancją jest dla nich posiadany certyfikat językowy - słyszymy.

Bo ładnie wygląda w CV

Rafał Wiankowski dodaje, że także mniejsze firmy, które za pośrednictwem Fundacji Ekspert-Kujawy poszukują kandydatów do pracy, coraz bardziej zwracają uwagę na posiadany certyfikat. - Jako pośrednik pracy, sam często podczas rozmów z osobami poszukującymi zatrudnienia, weryfikuję stopień znajomości języka obcego. Ludzie piszą, że znają język obcy, bo to ładnie wygląda w CV. Poza tym myślą, że jak się w szkole dwadzieścia lat temu uczyli rosyjskiego czy angielskiego, to taka wiedza im wystarczy. Tymczasem wcale tak nie jest. To certyfikat językowy zweryfikuje tę wiedzę, pozwoli określić stopień komunikowania się czy rozumienia tekstu pisanego - przekonuje Rafał Wiankowski.

Dadzą dodatkowe punkty

O certyfikat językowy szczególnie powinni postarać się studenci. Z takim dokumentem najczęściej jest zwalniany z zajęć z tego języka na uczelni, (a to niewątpliwa korzyść - nawet jeśli to tylko oszczędność 2 godzin w tygodniu).
Rafał Wiankowski podsumowuje: - Certyfikaty pomagają także osobom poszukującym pracy zwłaszcza wówczas, gdy postępowanie rekrutacyjne ma postać zero - jedynkową. W bardzo wielu instytucjach pierwszym etapem rekrutacji jest wypełnienie testu, na podstawie którego otrzymuje się odpowiednią liczbę punktów. Kandydaci posiadający certyfikaty językowe, uzyskują maksymalną liczbę punktów bez konieczności przystępowania do egzaminów. Przykładem takich instytucji są chociażby służby mundurowe.

Trzy poziomy do wyboru

Choć nadal najpopularniejsze są certyfikaty z angielskiego i niemieckiego, coraz więcej osób ubiega się o te z hiszpańskiego i francuskiego.
Kto mówi dobrze po francusku, może spróbować swoich sił podczas egzaminu na certyfikat DELF (I i II stopień) oraz DALF. Znawcy włoskiego mogą ubiegać się o CILS (znajomość w stopniu podstawowym) lub CELI (znajomość na pięciu poziomach - od podstawowego do zaawansowanego).
Z języka hiszpańskiego można zdobyć DELE Inicial, Basico lub Superior (poziom podstawowy, średnio zaawansowany lub zaawansowany).

Specjaliści od języka rosyjskiego mogą starać się o PURJ, czyli certyfikat potwierdzający umiejętność posługiwania się językiem rosyjskim.