Jaka posadzka na balkon?

Aby wybrać właściwą posadzkę (z tej ogromnej oferty w sklepach budowlanych) trzeba poradzić się dobrze zorientowanego fachowca.

Sławomir Biechowski, sprzedawca posadzek w bydgoskim NOMI jest dobrze zorientowany w posadzkowym interesie, bowiem od trzech lat doradza klientom co położyć na tarasie, balkonie czy werandzie.
- Gres, tak zwany “techniczny" jest najtańszy, bo na jego niską cenę wpływa brak szkliwienia. Kosztuje od 14 do 22 zł, jest mrozoodporrny i wytrzymały, ale koniecznie trzeba go zaimpregnować, aby płytki się nie brudziły. A koszt impregnatu jest dość spory. Jedno opakowanie wystarczy na 3-4 m kw. Lepiej zatem zdecydować się na gres droższy, ale z certyfikatem. I taki droższy gres jest antypoślizgowy.

Tych różnych rodzajów gresów jest sporo, ale też każdy z nich ma inną wytrzymałość. Pan Sławek zatem radzi: - Inną możliwością są gresy nie szkliwione, ale polerowane, jednak trzeba je także zaimpregnować. Najtańszy gres tego typu, produkcji chińskiej, kosztuje 30 zł, a najdroższy ok. 70 zł. Te płytki chociaż się ścierają, to dzieje się to równo i nie widać plam.

Mnie najbardziej spodobały się mozaiki z kolorowych kamyków. Bardzo efektownie je ułożono i przyklejono na siatce. Wyglądają niczym antyczne mozaiki z Pompei, bo są to małe płytki różnej wielkości. Można je przycinać i ozdabiać nimi balkon między płytkami typu gres. Ich wadą jest to, że odklejają się z siatki i dlatego trzeba zastosować do nich bardzo dobry klej. Są poza tym dość drogie, bowiem jedna sztuka kosztuje aż 20 zł.

Wracamy jednak do gresów. Pan Sławek mówi, że najlepsze są gresy szkliwione i mrozoodporne, gdzie z góry ustalana jest klasa ścieralności. Producent podaje także grubość techniczną tego gresu. - Zawsze doradzam takie posadzki, jakie bym wybrał dla siebie. A wiadomo, że dla siebie wybiera się produkt jak najlepszy. I dlatego polecam gres szkliwiony grubości 8 mm w kolorze naturalnym, V klasy ścieralności...
I mówi, że za 25 zł (za metr kwadratowy) można już kupić bardzo solidną płytkę.
Gresy zostały obejrzane i opisane. Warto teraz przyjrzeć się innym propozycjom na posadzki. W wielkiej hali, pełnej piramid bruku, klinkieru i innych wykładzin podłogowych sprzedawca Adam Rumatowski pokazuje mi kamienie ciosane, bardzo interesujące na wielki taras. Te płytki są ogromne i wyglądają ciężko i solidnie. Na dużym balkonie czy tarasie na pewno zrobią imponujące wrażenie.

Oglądam także sztuczne drewno posadzkowe. Na tych płytkach z mieszanki tworzyw czy żywicy widać prawdziwe słoje. Można nimi wyłożyć nie tylko podłogę na balkonie, ale także podłogę na tarasie i schody prowadzące do ogrodu.

Jak widać “możliwości posadzkowych" jest mnóstwo. Można sobie też zafundować choćby płyty podłogowe, ewentualnie drewno. Warto zainteresować się drewnem egzotycznymzwanym bangkirai czy ipelub drewnem europejskim czyli deskami z dębu i modrzewia. W celu ochrony drewna trzeba je zaimpregnować olejem, choć równie pięknie wygląda naturalnie spatynowane czyli poszarzałe. Takie drewno o naturalnym wyglądzie cieszy się popularnością w Niemczech i Skandynawii. Tam nikt nie smaruje naturalnego drewna olejem. Pamiętajmy jeszcze, że aby uniknąć poślizgu kładziemy na balkonie czy tarasie deski ryflowane. I bierzemy dobrego fachowca, który zapewni nam święty spokój na lata.