Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma się czym martwić

Andrzej Bartniak
Vistula - sukces czy porażka? Zdaniem mieszkańców strefa rozwoju gospodarczego - duma władz Świecia - jest martwa. W ocenie urzędników wszystko idzie zgodnie z planem. Przedsiębiorcy chcą lokować tam swoje firmy. Pytanie: kiedy?

Jadący "piątką" od dobrych dwóch lat zastanawiają się, kiedy wreszcie pojawią się firmy, o których co jakiś czas mogą usłyszeć z ust urzędników. Już w ubiegłym roku pojawiła się informacja, że cały teren został rozdysponowany. Nie było tam wyznaczonych działek, ich wielkość uzależniano od potrzeb przedsiębiorców. Spodziewano się, że niebawem w rozwidleniu krajowych "jedynki" i "piątki" wyrosną: magazyny, warsztaty i biurowce. Niestety, nic takiego się nie stało. Niektórzy uważają, że najbliższa przyszłość nie przyniesie radykalnych zmian.
Jak twierdzi jeden z naszych Czytelników, niektórzy zrezygnują ze swoich planów, gdy zorientują się jakie jest tam podłoże. - Znaczna część Vistuli usytuowana jest na terenach podmokłych i torfowych - tłumaczy. - Budowa w takich warunkach jest możliwa, tyle że koszty są ogromne. Sadzę, że przynajmniej niektórzy z tego powodu zaniechają planów - przekonuje. - Tym bardziej, że większość miast dysponuje podobnymi terenami inwestycyjnymi bez dodatkowych niespodzianek w ziemi. Oczywiście, z logistycznego punktu widzenia Vistula I jest atrakcyjna, ale nie tak bardzo, jak wydaje się to burmistrzowi.

Nie ma się czym martwić

W tym roku już dwie firm zrezygnowały z postawienia na Vistuli swojego zakładu. - Nie miało to jednak żadnego związku z samym terenem - przekonuje Justyna Brzoskowska, kierownik Wydziału Gospodarki, Rozwoju i Współpracy Zagranicznej UM w Świeciu. - Swoją decyzję tłumaczyli trudną sytuacją w gospodarce. Kryzys zmusił ich do zaniechania planowanych inwestycji.
Jak dowodzi Brzoskowska, na Vistuli nie dzieje się nic, co powinno niepokoić. - Firmy, z którymi podpisaliśmy umowy deklarowały różne terminy rozpoczęcia prac - wyjaśnia. - Są firmy zamierzające wejść na plac budowy jeszcze w tym roku, inne deklarują to w 2010. Nie ma żadnych opóźnień. Potrzeba czasu na skompletowanie niezbędnej dokumentacji pozwalającej ruszyć z budową. Dobrze to rozumiemy.

Radni pytają

Sprawa wcale nie jest jednak tak oczywista, bo dość regularnie wraca podczas obrad Rady Miejskiej. Radni, którzy powinni być najlepiej zorientowani w sprawach gminy, co jakiś czas zadają pytanie: "Co z tą Vistulą?". Zwykle intryguje to Adama Cieślaka.
Pytań będzie jeszcze więcej, bo Vistula jest szeroko reklamowana przez UM. Stosowną etykietę umieszczono nawet na wyrobach pszczelarskich, za które odpowiadają członkowie świeckiego koła.
Czy Vistula II w Sulnowie będzie mieć więcej szczęścia? Wiele wskazuje, że tak. Terenami poważnie zainteresowani są m.in. lokalni przedsiębiorcy, którzy chcą rozbudować swoje zakłady. Dość poważnie wygląda też oferta dużej firmy logistycznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska