Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samorządowcy: nie żałujcie pieniędzy na poziome oznakowanie jezdni!

Paweł Marwitz [email protected] tel. 056 619 99 12
fot. Paweł Marwitz
Rozpoczynamy akcję, której celem jest poprawa bezpieczeństwa na wojewódzkich, powiatowych i gminnych trasach regionu.

Linie na jezdni zwiększają bezpieczeństwo

KRZYSZTOF ZŁOTNICKI, podkomisarz z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

- Czy poziome oznaczenie dróg jest potrzebne?

- Bardzo istotne są tak zwane linie osiowe, które wyznaczają pasy ruchu na jezdni. Są one wręcz niezbędne. Szczególnie jesienią i zimą bardzo często mamy ograniczoną widoczność na drogach. Gdy pojawiają się mgły, kierować nas do celu mogą jedynie linie na jezdni.
Równie ważne są linie krawędziowe, które informują nas, jak szeroka jest jezdnia i ostrzegają przed zjechaniem na pobocze. To szczególnie przydaje się na terenach wiejskich. Czasem na wąskiej drodze trzeba wyminąć się na przykład z dużym samochodem ciężarowym. Oślepiające światła z naprzeciwka mogą zmusić nas do ucieczki w bok. Linie krawędziowe ostrzegają nas, jak daleko możemy zjechać. Gdy ich brakuje, często dochodzi do zjazdów na pobocza. Takie manewry nie zawsze dobrze się kończą.

- Czy linie to wystarczający element poprawiający oznakowanie drogi?

- Najlepiej byłoby, gdyby w newralgicznych punktach typu skrzyżowania, wzniesienia, ostre łuki pojawiły się również tak zwane kocie oczy, czyli odblaskowe elementy przymocowane do jezdni. Wtedy kierowcy wiedzieliby na przykład jak wyprofilowane są zakręty. Bez konieczności gwałtownego hamowania.

- Drogi oznakowane są jednym słowem bezpieczniejsze?

- Jesienią i zimą jest dużo drobnych kolizji. Wielu kierowców tłumaczy, że doszło do zderzenia, bo droga była słabo oznakowana. Dlatego przyłączamy się do apelu do samorządowców, aby "malowali" swoje drogi.
Rozmawiał Paweł Marwitz

Często wąskie, kręte, bez bezpiecznych poboczy - tak wyglądają nasze drogi. W wielu miejscach jest tak, że o ostrym zakręcie dowiadujemy się w ostatniej chwili. Czasami stoi odpowiedni znak, a czasami musimy być po prostu czujni. Gorzej, gdy czujność zawiedzie.

Mamy na to receptę, zacznijmy "malować" nasze drogi. Linie wyznaczające oś i krawędzie jezdni są standardem w całej Europie. U nas jednak nie są one wymagane prawem. Stąd tylko nieliczne samorządy decydują się na pełne oznakowanie swoich dróg.

A przecież żadnemu kierowcy nie trzeba tłumaczyć, jak trudno jedzie się wąską, nieoznakowaną drogą. Szczególnie, gdy jest mgła, pada deszcz lub, gdy nasze auto mija TIR. Wtedy namalowane na jezdni linie stają się jedynym drogowskazem.

Marszałek nie tylko popiera

Zrozumiał to już Urząd Marszałkowski, który jest partnerem naszej akcji. Samorządowe władze województwa od kilku lat budują drogi w europejskim standardzie i na poziomym ich oznakowaniu nie oszczędzają.

- Popieramy akcję "Gazety Pomorskiej" - deklaruje Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego. - Gdy obejmowałem ten urząd część projektów modernizacji dróg wojewódzkich nie zakładała oznakowania poziomego. Wpłynąłem, aby zakres tych remontów poszerzyć o odpowiednie oznaczenie. Nie chodzi tu jedynie o odblaskowe pasy czy znaki, ale też tzw. kocie oczy, czyli rzędy wystających ponad nawierzchnię kostek, które odbijają światło. Dzięki nim, w każdych warunkach widać granice jezdni. Ważne jest również to, aby nie tylko na drogach wojewódzkich takie oznakowanie się pojawiło, ale też drogach lokalnych, po których porusza się wielu rowerzystów czy pieszych. Na tle białego pasa będą oni lepiej widoczni.

Za naszą sugestią Urząd Marszałkowski chce skuteczniej zachęcić samorządy do nadrobienia zaległości. Do wszystkich gmin i powiatów, które otrzymują dotacje na remonty dróg marszałek wyśle list, w którym zaapeluje, aby inwestycje uzupełniono o poziome oznakowanie. To jednak nie koniec. Przy najbliższym podziale unijnych pieniędzy na drogi większe szanse na dotacje będą mieli ci, którzy na naszym bezpieczeństwie oszczędzać nie będą.

- W konkursach wyżej punktować będziemy tych, którzy zadeklarują, że odpowiednio oznaczą budowane drogi. Wbrew pozorom to niewielkie koszty, ale znaczący wzrost poziomu bezpieczeństwa - mówi Całbecki.

Zajrzymy do gmin i powiatów

Już wkrótce sprawdzimy, które samorządy w ten sposób chcą zadbać o nasze bezpieczeństwo. "Pomorska" do tego pomysłu przekonała już starostę toruńskiego.
- Na wszystkich remontowanych przez nas drogach w tym roku pojawi się dodatkowo oznakowanie poziome - zapowiada Mirosław Graczyk, starosta toruński.

Naszą akcję popierają też policjanci z drogówki. Obok publikujemy rozmowę z podkomisarzem Krzysztofem Złotnickim z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska