Grudziądz. Grupa Żywiec zatrudni pracowników

Centrum dystrybucyjne "Żywca", które swoim zasięgiem obejmie północny obszar kraju ruszy z początkiem lipca. Na początek pracę w nim na znaleźć 50 osób.
- Będziemy potrzebowali przede wszystkim przedstawicieli handlowych. Zatrudnimy także kierowców, magazynierów, fakturzystki oraz pracowników biura obsługi klienta - mówi Marek Falk, regionalny kierownik Grupy Żywiec ds. dystrybucji, który zapewnił, że oferty pracy już nie długo pojawią się lokalnych mediach. Dokładnej daty jednak nie wskazał. - Wszystko zależy od sytuacji na rynku. Na razie nie będziemy nikogo zatrudniali, gdyż mamy już zasadniczy trzon kadry, który będzie rozkręcał nasze centrum. Przy sprzyjających warunkach jesteśmy w stanie zatrudnić nawet 100 osób - zapewnia Marek Falk.
O wyborze Grudziądza na siedzibę "Centrum" zadecydowały dwa elementy. Przede wszystkim, w naszym mieście istnieje już magazyn "Żywca", który teraz zostanie przeprowadzony do GPP i przekształcony w "Centrum". Poza tym, jak zapewnili przedstawiciele producenta piwa, Grudziądz ma "fantastyczną lokalizację".
- Miejsca dla siebie szukaliśmy bardzo długo i jestem pewien, że znaleźliśmy optymalne, chociażby na przebiegającą niedaleko Grudziądza autostrada A1. Wiemy także, że władze miasta realizują duże inwestycje drogowe, a dobre trasy to dla nas podstawowy argument - zapewnia Tomasz Barański, dyrektor ds. rozwoju inwestycji Grupy Żywiec, który obiecał, że jego firma nie tylko zatrudni ludzi, ale także będzie starała się sponsorować kluby sportowe, szkoły oraz wspomagać akcje charytatywne organizowane dla dzieci. W ramach sponsoringu "Żywiec" zakupił już mundurki szkolne dla uczniów jednego z grudziądzkich gimnazjów.
Na temat ewentualnego inwestowania w naszym mieście szefowie Grudziądzkiego Parku Przemysłowego prowadzą rozmowy z przedstawicielami dwóch zajmujących się dystrybucją firm. Zapewniają, że negocjacje są już bardzo zaawansowane a potencjalni inwestorzy poważni.
- To firmy międzynarodowe z silną pozycją na rynku. Są duże szanse, że zdecydują się na inwestowanie w naszym mieście. Gdyby obie firmy otworzyły u nas swoje zakłady, pracę mogłoby znaleźć nawet 250 osób. O tym czy tak się stanie będziemy wiedzieli może już za miesiąc. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po naszej myśli - twierdzi Joanna John- Błażyńska, prezes GPP.
Tymczasem w lipcu, budowę swojego zakładu rozpocznie gdańska firma "Unitex". W fabryce, która stanie na jednej z działek należących do GPP będą projektowane i produkowane urządzenia do uzdatniania wody.
Pracę w tym zakładzie znaleźć ma nawet 40 osób. Nabór rozpocznie się najprawdopodobniej na początku przyszłego roku. Potrzebni będą specjaliści od uzdatniania wody i pracownicy biurowi.
O tym że w najbliższym czasie GPP swoje zakłady otworzą kolejni inwestorzy przekonany jest Marek Sikora, wiceprezydent miasta, którego głośna podróż do Chin już zaczyna przynosić wymierne efekty... Np. w ubiegłym tygodniu wraz z azjatyckimi biznesmenami wiceprezydenta odwiedzili pracownicy Państwowej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.
- Było to spotkanie robocze. Przedsiębiorcy chcieli zobaczyć nasze miasto oraz sprawdzić jakie są u nas warunki do inwestowania. O konkretach mowy jeszcze nie było - mówi Marek Sikora.