Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Korwin-Mikke: przepisy drogowe są idiotyczne

Redakcja
Janusz Korwin-Mikke na swoim blogu przekonuje, że nie ma różnicy pomiędzy przewożeniem samochodem pięciu stukilowych mężczyzn, a przewożeniem dwudziestu dzieci. Jak twierdzi, sam wiózł na raz jedenaścioro brzdąców.

Oto fragment z blogu Korwina-Mikke:

"Mieszkaniec Nowej Soli zabrał rodzinę na czerwcowy piknik. Do fiata 126p zmieścił żonę i czwórkę dzieci - jedno u kobiety na kolanach, trójkę pozostałych na tylnym siedzeniu - oczywiście bez fotelików. Jego wycieczkę zauważyła policja, jednak tatuś zdołał umknąć policjantom. Następnego dnia - żeby uniknąć kłopotów - zgłosił na policji kradzież swojego samochodu. Niestety, trafił na policjantów, którzy widzieli go za kółkiem. Funkcjonariusze go poznali, krótko potem ustalili, że samochód stoi przed blokiem. Teraz nie tylko będzie musiał zainwestować w foteliki, ale jeszcze może trafić za kratki".

Teraz kilka komentarzy:

1) Dzielny kierowca umknął "maluchem" stróżom tzw. prawa (czyli "lewa"). Pewno musiał jechać szybko i ryzykownie. Jak widać przepisy mające "zapewniać bezpieczeństwo" wywarły skutek odwrotny. Na szczęście: nic się nie stało.

2) Facet zaczął bezczelnie kręcić. Do jakich to kłamstw prowokują ludzi idiotyczne przepisy. I wysokie kary za ich nie przestrzeganie.

3) Najzupełniej normalny jegomość może teraz - na koszt podatnika - posiedzieć w więzieniu. Niby nic strasznego - więzienia to uniwersytety wrogów obecnego reżymu - ale (sądząc z marki automobilu) nie jest to człowiek zamożny, więc rodzina będzie miała poważne kłopoty.

A teraz merytorycznie.

My car is my castle! Co kogo obchodzi, czy ja swoim samochodem przewożę krowę czy piątkę dzieci z żoną? To jest MÓJ samochód. Z całą pewnością facet wiozący żonę i czwórkę swoich dzieci jeździ bezpieczniej, niż jakiś playboy trzymający panienkę za kolano - na ten przykład.

Jakim prawem policja miesza się do tego, co jest we wnętrzu prywatnego samochodu!!!? Melduję niniejszym, że JA, osobiście, przewoziłem raz 11 (jedenaścioro) brzdąców maluchem! Miały po ok. 3-5 lat (zabierałem je z wesela na miejsce noclegu) - i jeszcze by mi się dwójka swobodnie zmieściła. Dziecko 3-letnie waży ok. 15 kg; dlaczego "maluchem" może jechać pięciu 100-kilowych facetów - a nie może dziesięcioro dzieci po 20 kg??!?

Melduję też, że wszystkie te dzieci przeżyły ten eksperyment. Przy tym - to ważne - żadnemu z rodziców nawet do głowy nie przyszło, że ich życie jest bardziej zagrożone, niż gdyby rozwożono je czterema samochodami! Bo byli to myślący trzeźwo rolnicy (lepiej wysłać wszystkie z najtrzeźwiejszym i najlepszym kierowcą, niż...) a nie polscy (tfu!) "yntelygenci", wymyślający te przepisy!

Więcej na: http://korwin-mikke.blog.onet.pl/

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska