Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chełmno. Urny w łóżku szpitalnym się nie doczekała

(mona)
- Mam dużo żalu do Komisji Wyborczej, którą utworzono w szpitalu - mówi Czytelniczka. - Leżałam w tym czasie w szpitalu, nie mogłam chodzić. Cały dzień czekałam, że może ktoś do mnie przyjdzie bym zagłosowała, a tu nic.

Kobieta przyznaje, że czuje duży niesmak. - Z tego co wiem, to w poprzednich latach członkowie komisji chodzili do chorych w salach z urną, a do mnie nikt nie przyszedł i nie mogłam oddać głosu - dodaje kobieta. - A teraz chyba tylko palili papierosy, bo taki odór wpadał nam do sal.

Jak mówi Tatiana Syta z Urzędu Miasta, zasady się nie zmieniły i członkowie komisji i tym razem wchodzili z urną do sal. - Jednak, aby taka komisja przyszła do pacjenta szpitala, musi on wcześniej zgłosić komuś z personelu chęć głosowania - mówi Tatiana Syta. - Wówczas kobieta zostałaby wciągnięta na listę i miała przyznany numerek. A komisja na pewno by do niej przyszła. Myślę, że to nieporozumienie, może ta pani nie wiedziała, że trzeba tego w ten sposób dokonać. Takie informacje były wywieszone w różnych miejscach w szpitalu, ale skoro była leżąca to pewnie ich nie przeczytała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska