Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rezonans pod kreską

Anna Nowicka
sxc
Lekarz skierował cię na badanie za pomocą rezonansu magnetycznego? Jeśli chcesz je zrobić za darmo, poczekasz kilka miesięcy.

- Niedawno lekarz zlecił mi wykonanie badania za pomocą rezonansu magnetycznego. Gdy poszedłem się na nie zapisać, w 10. Wojskowym Szpitalu Klinicznym z Polikliniką usłyszałem, że nie ma na to szans. Mam przyjść dopiero w czerwcu i dowiedzieć się, kiedy mogę się zarejestrować - opowiada nasz Czytelnik. - Jestem osobą w podeszłym wieku i to badanie jest potrzebne do dalszego leczenia. Co mam teraz zrobić?

- Rzeczywiście, pacjenci nie mogą się teraz rejestrować. Kończy nam się bowiem limit badań, za które płaci Narodowy Fundusz Zdrowia - mówi Krzysztof Kasprzak, komendant 10. Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką.

Ale pacjenci mogą szukać wolnych miejsc w innych szpitalach i przychodniach. To badanie bowiem można wykonać we wszystkich placówkach wyposażonych w urządzenie do rezonansu pod warunkiem, że placówka podpisała umowę z NFZ. Okazuje się jednak, że w niektórych placówkach trzeba czekać i to nawet pół roku.

- Bezpłatnie badanie można wykonać w czterech miejscach w Bydgoszczy - mówi Barbara Nawrocka, rzecznik Narodowego Funduszu Zdrowia w Bydgoszczy. - Według danych przysłanych w kwietniu przez te ośrodki, na rezonans w szpitalu wojskowym czeka się średnio 60 dni, w Szpitalu Uniwersyteckim im. dr. Antoniego Jurasza - aż 150 dni, w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej "Diagnosta" przy ulicy Ujejskiego - 80.

Skąd takie kolejki?

- Coraz częściej specjaliści zlecają takie badanie. Jeszcze kilka lat temu wykorzystywano je jedynie przy poważnych schorzeniach. Teraz okazuje się, że można je stosować w diagnostyce przy mniej poważnych przypadkach. A lekarze z tego korzystają - powiedział Krzysztof Kasprzak.

Limity są zbyt małe

Pacjentów ze skierowaniami jest tak dużo, że limity narzucone przez NFZ są zbyt małe.
- Co roku zwiększa się liczba badań, za które płaci fundusz, ale to nadal nie wystarcza - mówi Krzysztof Kasprzak. - Tak jest nie tylko u nas, ale na całym świecie.
Na razie nie ma wielkich nadziei na to, że limity się zwiększą.

- Mamy kryzys i przychody ze składek są niższe. A to od ich ściągalności zależy liczba badań, za którą płaci fundusz - mówi Barbara Nawrocka.

Nawet jeśli limit się wyczerpał, to badanie zostanie wykonane bezpłatnie, gdy zdrowie pacjenta lub życia będzie zagrożone. Ale i tak za każdy rezonans magnetyczny wykonany dodatkowo fundusz nie płaci szpitalom.
- My wtedy musimy zapłacić za nie z własnej kieszeni i nikt nam za to nie oddaje pieniędzy - przekonuje komendant. - To jeden z powodów zadłużania szpitali.

W nagłych przypadkach badania są jest wykonywane na bieżąco w trzech z bydgoskich placówek, które mają podpisane kontrakty z NFZ.
Co ma zrobić osoba, która musi szybko poznać wyniki badania, a jej przypadek nie kwalifikuje się jako nagły? Może wykonać takie badanie odpłatnie.
- U nas jednak tego nie zrobi - zastrzega komendant szpitala wojskowego. - Prawo zabrania placówkom publicznym przyjmowania pieniędzy.

Badanie można wykonać na przykład w w NZOZ "Diagnosta" przy ulicy Ujejskiego. Rezonans głowy kosztuje od 490-640 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska