Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoskie spółdzielnie mieszkaniowe działają na podstawie nieważnych statutów

Rafał Wolny, [email protected]
sxc
Choć od ostatniej zmiany ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych minęły prawie dwa lata, większość dużych spółdzielni nie stosuje nowych przepisów.

31 lipca 2007 r. weszła w życie nowelizacja ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Wprowadziła m.in. możliwość przekształcenia mieszkań lokatorskich we własnościowe za niewielkie pieniądze. Ważną zmianą było także zlikwidowanie zebrań przedstawicieli członków (ZPCz) i ustanowienie najwyższym organem walnego zgromadzenia wszystkich spółdzielców.

Spółdzielnie miały obowiązek zmienić statuty do 30 listopada 2007 r. Od tej daty minęło już ponad półtora roku, a większość dużych bydgoskich spółdzielni nie dopełniła tego obowiązku.

Czekają na Trybunał

- Uchwaliliśmy stosowne zmiany i zgłosiliśmy statut do sądu rejestrowego w terminie, ale z powodu uchybień technicznych odmówiono nam rejestracji - tłumaczy Jarosław Skopek, prezes spółdzielni "Zjednoczeni". - W międzyczasie SLD zakwestionowało konstytucyjność kilkunastu zapisów ustawy i na ZPCz zdecydowaliśmy, że poczekamy do wyroku Trybunału, żeby bez przerwy nie zmieniać statutu, tylko przygotować porządny dokument na kilka lat.

Podobnie przebiegało uchwalanie nowych statutów w Fordońskiej oraz w Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, które również działają na podstawie starych statutów. Pozwalają im na to przepisy. - Prawo spółdzielcze mówi, że do czasu zarejestrowania zmienionych statutów, dotychczasowe pozostają w mocy - wskazuje Łukasz Młodecki z kancelarii "Nowakowski & Wspólnicy" i dodaje, że nie ma ostatecznego terminu na zmianę statutów oraz sankcji za brak zmian.

Teoretycznie więc spółdzielnie mogą obchodzić prawo w nieskończoność. - Uznaliśmy jednak, ze nie można dłużej czekać na wyrok Trybunału i do końca czerwca planujemy uchwalić nowy statut - zapowiada Tadeusz Stańczak, prezes BSM.

- Jeśli nic się nie zmieni, zajmiemy się statutem do końca tego roku - zapowiada w podobnym tonie Andrzej Wyżgowski, wiceprezes FSM.

Trudniej, ale bardziej demokratycznie

Mniej konkretny jest włodarz "Zjednoczonych". - Zastanowimy się nad zmianą, ale na razie normalnie funkcjonujemy, a nowy statut niewiele zmieni - zauważa Jarosław Skopek i tłumaczy, że mieszkania na preferencyjnych warunkach można przekształcać i teraz, a ZPCz są praktyczniejszym rozwiązaniem niż walne zgromadzenie spółdzielców.
- Efekt jest taki sam, a zorganizowanie spotkania wszystkich członków jest dużo trudniejsze i droższe - twierdzi prezes.

Spółdzielnia "Jedność", która działa według statutu uwzględniającego zmiany z lipca 2007 r., udowodniła, że niekoniecznie. - Wymagało to trochę zachodu, ale zorganizowaliśmy zebranie spółdzielców w czterech częściach - mówi prezes Marek Łudziński. - Przyszło łącznie kilkaset osób, ale byliśmy gotowi na przyjęcie wszystkich (ok. 6 tys. - red.).

Jednocześnie przekonuje, że zebranie i głosowania poszły bardzo sprawnie. - Moim zdaniem to lepsze rozwiązanie niż zebrania przedstawicieli członków, bo decydować mogą wszyscy, a na tym przecież polega prawdziwa demokracja - uważa Marek Łudziński.

Według przepisów wprowadzonych wspomnianą nowelizacją działają także "Budowlani". Właśnie przygotowują się do walnego zgromadzenia swoich 12 tys. członków - odbędzie się w hali Chemika, w pięciu podejściach. - Porządek głosowania na wszystkich zebraniach będzie taki sam - zapowiada Bolesław Durlak, kierownik administracji w SM "Budowlani". - Później wspólne prezydium zsumuje głosy wszystkich obecnych na każdym z nich i przejdą te uchwały, na które głosowała większość.

Uchwały do unieważnienia

Zdaniem prawników, decyzje podjęte przez walne zgromadzenie mają większą wartość niż te podjęte przez ZPCz. - W myśl ustawy, głównym ośrodkiem decyzyjnym jest teraz zgromadzenie wszystkich członków i jeśli jakaś uchwała została podjęta inaczej, można wystąpić do sądu o stwierdzenie jej nieważności z powodu sprzeczności z obowiązującym prawem - wskazuje Łukasz Młodecki z kancelarii "Nowakowski & Wspólnicy".

Można to zrobić w każdej chwili, kiedy tylko będzie się miało w tym interes prawny.

Prezesi nie chcą komentować tej możliwości. - Znam inne interpretacje - ucina Andrzej Wyżgowski z FSM - Na razie to tylko teoria, bo nikt uchwał nie unieważniał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska