Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mięso świeciło w ciemności. Mieszkańcy Inowrocławia są w szoku

DARIUSZ NAWROCKI
A może ktoś jeszcze odkrył, że zakupione przez niego mięso świeci. Prosimy o informacje na ten temat.
A może ktoś jeszcze odkrył, że zakupione przez niego mięso świeci. Prosimy o informacje na ten temat.
Mieszkańcy Inowrocławia są w szoku. Na własne oczy widzieli mięso, które... świeci w ciemności.

Inowrocławianka kupiła biodrówkę z kością. Chciała podzielić się mięsem ze swoją córką. Odkroiła kawałek, włożyła do reklamówki i ruszyła na spacer. Gdy dotarła na miejsce, zachowywała się cicho. Był wieczór. Nie chciała zbudzić wnuczki, która spała w pokoju obok kuchni. Nie zapalała więc światła. Po omacku dotarła do lodówki. Gdy sięgnęła do reklamówki, zdębiała. Z torby wydobywała się jasność. - Świeciła się kość i to dość intensywnie. To był kolor żółto-zielony, przypominający światło, które emitują w ciemności figurki fosforyzujące - opowiada brat kobiety, która zakupiła to nietypowe mięso. W miarę upływu czasu światło, które emitowała kość, zaczęło słabnąć.

Dziwne zjawisko
Próbowaliśmy dociec, jak mogło dojść do tego dziwnego zjawiska. Powiatowy Inspektor Weterynarii w Mogilnie dr n. wet. Bartosz Winiecki nie spotkał się z czymś podobny przez 38 lat pracy. - Jak może biodrówka świecić? - pyta lekko zażenowany tematyką, z jaką się do niego zwróciliśmy.

Anna Sztukowska, lekarz weterynarii z inowrocławskiego PIW-u, również pierwszy raz słyszy o świecącym mięsie. Próbuje nam jednak pomóc. Przyznaje, że takie zjawisko mogłoby teoretycznie wystąpić, gdyby to ubite zwierzę miało w sobie jakieś domieszki fosforanów. Jej zdaniem, mało prawdopodobne jest, żeby takie związki znalazły się w paszy. Po pierwsze, wszystkie wytwórnie są na bieżąco monitorowane. Po drugie, jest mało prawdopodobne, że zwierzę ze związkami fosforyzującymi w sobie przetrwałoby do uboju. Efekt świecenia może wywołać również rozkładające się mięso. Nasza biodrówka jednak nie śmierdziała, a to - zdaniem pani doktor - warunek konieczny, by mówić o rozkładającym się mięsie. - Bez smrodu o takich cudach być mowy nie może - wyznaje.

Grzechy sprzedawców
Ze zdziwieniem wysłuchał nas również Marek Pruś, szef inowrocławskiego sanepidu. - Być może sprzedawcy wynaleźli kolejny sposób na to, by mięso jak najdłużej utrzymywało dobry zapach i wygląd. Może biodrówka została czymś napromieniowana. Trudno mi powiedzieć - wyznaje. Dodaje, że najczęstszym grzechem sprzedawców jest płukanie i mycie mięsa różnymi płynami. - Czasami trudno ogarnąć rozumem, do czego zdolny jest człowiek, żeby tylko sprzedać mięso - opowiada. Żałuje, że nasz czytelnik nie zachował świecącej biodrówki. Szczegółowe badania laboratoryjne rozwiałoby wszelkie nasze wątpliwości.

Nasi czytelnicy nie odważyli się zjeść świecącą biodrówkę. Zjadł ją pies i to podobno z apetytem. Nic mu nie jest. W nocy nie świeci.

Karma czy bakterie?
Internet pełen jest teorii na temat przyczyn opisanych przez nas zjawisk. Najczęściej padają dwie: zwierzę mogło być karmione paszą z dużą ilością dodatków wapniowo-fosforanowych; na mięsie mogły też rozmnożyć się świecące bakterie - podobno takie istnieją.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska