Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mały, wielki biznes

Katarzyna Fus
Rozpoczął się europejski tydzień Małych i Średnich Przedsiębiorstw. W Toruniu z tej okazji przygotowano konferencję i seminaria.

Europejski tydzień Małych i Średnich Przedsiębiorstw to okazja do pokazania nie tylko tego, jaki wkład w rozwój naszego miasta mają ci przedsiębiorcy, ale także z jakimi problemami się borykają.
Mali w kryzysie
Toruńskie obchody tygodnia odbywają się pod hasłem: Unia Europejska dla Małych i Średnich Przedsiębiorstw w dobie kryzysu.
- Te podmioty potrzebują teraz szczególnego wsparcia - twierdzi Ewa Rybińska, prezes Toruńskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. - Chcemy w związku z tym pokazać możliwości rozwoju tych firm, wyzwania jakie muszą podjąć i w jaki sposób mogą sobie z nimi radzić.
TARR zorganizował w tym tygodniu kilka seminariów dla przedsiębiorców i, jak przekonuje prezes TARR, zainteresowanie tymi kursami jest tak ogromne, że nie starczyło miejsc dla wszystkich chętnych.
Dużym "wzięciem" cieszą się szkolenia z biznesu, finansów, dla menedżerów.
- To są bardzo drogie szkolenia, ale dzięki unijnym dotacjom możemy pisać projekty, na jakie jest rzeczywiste zapotrzebowanie i które zanadto nie obciążają portfela małych i średnich przedsiębiorców - przekonuje Rybińska.

Drogi kredyt na rozwój
- Obecnie problemem dla małych firm jest słaby dostęp do kredytów - twierdzi natomiast Ralph Diestelhorst, komisarz europejski, który w środę przybył do Torunia na zaproszenie toruńskiej agencji. - Banki muszą zdać sobie sprawę z tego, że wstrzymanie akcji kredytowej osłabia gospodarkę, również tu w Toruniu.

Ale dla niektórych przedsiębiorców ratunkiem są właśnie unijne dotacje, dzięki którym już dziś można rozpocząć inwestycje. Mały i średni biznes ucieszyła zwłaszcza możliwość otrzymania zaliczek na projekty z Urzędu Marszałkowskiego.
Sam kryzys, jak podkreślają biznesmeni, niektórym pomógł wprowadzić porządek w swoich firmach. Zaczęli bardziej kontrolować to, na co wydają i ile.

Co z tym urzędem?
Jednocześnie część biznesmenów podkreśla, że miejski urząd jest niewydolny i utrudnia im życie.

- Przede wszystkim chodzi o wydział architektury i budownictwa - przekonuje Witold Karbowski, właściciel firmy PAK. - Działanie tej komórki, to dla każdego inwestora duży problem, bo procedury ciągną się nawet latami.
Biznesmeni ze Starówki wciąż narzekają także na miejskie działania w sferze parkowania. Tu, jak twierdzą, są traktowani przez funkcjonariuszy straży miejskiej i MZD jak intruzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska