Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coś za coś

Tekst i fot. Andrzej Bartniak
Ferma w Krąplewicach produkuje ogromne ilości gnojowicy, która wylewa się na okolicznych polach. Po uruchomieniu biogazowni tam będzie trafiać z tą różnicą, że po procesie fermentacji zapach powinien być mniej uciążliwy.
Ferma w Krąplewicach produkuje ogromne ilości gnojowicy, która wylewa się na okolicznych polach. Po uruchomieniu biogazowni tam będzie trafiać z tą różnicą, że po procesie fermentacji zapach powinien być mniej uciążliwy.
W Buczku koło Krąplewic powstanie nowoczesna biogazownia. Budowa ma ruszyć w połowie tego roku. Surowcem do produkcji gazu i energii elektrycznej będą gnojowica, pochodząca z pobliskiej fermy oraz odpady poubojowe.

Formalności związane z inwestycją za blisko 28 mln zł zajęły ponad dwa lata. Pierwszą sprawą, z jaką musiał uporać się inwestor, było uzyskanie zgody mieszkańców wsi, na terenie której powstanie zakład produkujący gaz i prąd.
Przedstawiciel firmy Aufwind Schmack skutecznie przekonywał o zaletach projektu. - Jeśli się nie mylę, to na 40 osób 39 głosowało "za", jedna się wstrzymała - wspomina Mieczysław Pikuła, wójt gminy Jeżewo.

Coś za coś

Jakich argumentów użyto? Zasadnicze znaczenie mogły mieć dwa. Pierwszy z nich to nowa asfaltowa droga. Zobowiązano inwestora do wybudowania półtora kilometra drogi łączącej Buczek z drogą Krąplewice - Osie. To wydatek rzędu 1,2 mln zł. Istotna mogła być też obietnica, że odpady z biogazowni będą mniej uciążliwe niż wylewana na okoliczne pola, w ogromnych ilościach, gnojowica pochodząca z fermy trzody chlewnej w Krąplewicach.
To właśnie ona ma być głównym dostawcą surowca do produkcji energii odnawialnej. W tym celu zostanie wybudowany rurociąg łączący fermę z biogazownią. Instalacja będzie mieć około 2,5 km. Oprócz gnojowicy, do specjalnych zbiorników trafiać będą także odpady poubojowe, wcześniej poddane sterylizacji.
Produkcja biogazu jest możliwe dzięki bakteriom, które przetwarzają materię organiczną w wysokoenergetyczny metan i obojętny dwutlenek węgla. Mieszanina tych dwóch gazów, po oczyszczeniu ze śladowych ilości innych produktów gazowych (H2S, NH3 i H2O), stanowi surowiec do wytwarzania gazu. Ten na miejscu będzie zamieniany na prąd, który z kolei odbierać będzie Enea. Jednym z produktów ubocznych będzie również ciepło. Część jego zostanie wykorzystana do funkcjonowania biogazowani, m.in. sterylizacji odpadów poubojowych. Co z nadwyżką? Jeden z pomysłów zakłada ogrzewanie osiedla w Krąplewicach.

Uruchomienie - 2010 rok

- Na razie nikt się do nas nie zwrócił z taką propozycją, ale jest ona godna rozważenia - mówi Patryk Duczmolewski, menedżer projektu z firmy Aufwind Schmack Nowa Energia Sp. z o.o. - Wszystko zależy od wielkości osiedla. Nie wiemy, czy nadwyżka ciepła będzie dość duża, aby zapewnić odpowiednią jego podaż. Duczmolewski nie kryje, że przychylność zarówno mieszkańców, jak i miejscowych władz nie jest zjawiskiem powszechnym. Los innych biogazowni, ze względu na protesty, jest pod znakiem zapytania.
Obecnie Aufwind realizuje podobną inwestycję w Liszkowie (powiat inowrocławski). W tym przypadku proces fermentacji ma być oparty na wsadach z wywaru pogorzelnianego oraz innych organicznych odpadach roślinnych. Jej uruchomienie przewidziano na marzec 2009 r. Przewidywana moc to 2,1 MW.
Biogazownia w Buczku ma być gotowa w lutym 2010 r. Jej moc będzie nieco niższa - 1,6 MW.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska