Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podatki: - Dla matematyka? Nie, dla filozofa

Rozmawiała Agnieszka Domka-Rybka [email protected]
- Bardzo zalecam współpracę z kontrolującymi - proponuje Artur Lewicki
- Bardzo zalecam współpracę z kontrolującymi - proponuje Artur Lewicki Fot. Archiwum
Rozmowa z Arturem Lewickim mecenasem z Kancelarii Prawniczej "Lege artis Kuropatwiński Lewicki" w Bydgoszczy.

- Czy należy bać się kontroli podatkowej?
- Oczywiście, że nie. Wszyscy podatnicy, zwłaszcza prowadzący działalność gospodarczą, powinni pogodzić się z myślą, że taka kontrola może być u nich przeprowadzona. Ważne jest jednak to, by być odpowiednio do niej przygotowanym i aktywnie w niej uczestniczyć. Z pewnością nie uda się wyeliminować drobnego niepokoju. Tym bardziej że obowiązuje zasada tak zwanego samoobliczenia podatku, a więc podatnicy sami obliczają wysokość ich zobowiązań, co może być później zweryfikowane właśnie podczas kontroli. Niestety, samo obliczenie nie sprowadza się tylko do działań matematycznych. Jak przyznał sam Albert Einstein - rozliczenia podatkowe są zbyt skomplikowane dla matematyka i wymagają raczej filozofa.

- W jaki sposób podatnicy mogą przygotowywać się do kontroli podatkowej?
- Poza rzetelnym prowadzeniem ksiąg, jak również przygotowywaniem zeznań i deklaracji, przedsiębiorcy powinni zastanowić się nad wszczęciem procedur zmniejszających ryzyko podatkowe. Im większe przedsiębiorstwo, tym trudniejszy przepływ informacji. Stąd też, zalecam opracowanie procedur związanych z obiegiem informacji, które mogą mieć wpływ na rozliczenia podatkowe (choćby między działem sprzedaży a księgowością). Dla przykładu, w podatku VAT moment uwzględnienia danej pozycji w rozliczeniach jest uzależniony od posiadania określonych dokumentów przez podatnika. Księgowość może przyjąć, że taki dokument był w lutym, a podczas kontroli może okazać się, że naprawdę powstał pod koniec marca, co powoduje, że złożona deklaracja za luty jest błędna. Szczególnie ważne jest przygotowywanie specjalnej dokumentacji dotyczącej transakcji z podmiotami powiązanymi. Niestety, spółki często lekceważą te obowiązki i pojawienie się kontroli wprowadza popłoch, gdyż podatnik ma tylko siedem dni na okazanie tej dokumentacji. Jest to termin zbyt krótki na dobre przygotowanie, a ponadto sporządzanie jej w znacznym opóźnieniu od daty dokonania samej transakcji zwiększa ryzyko popełnienia błędów. Zalecam także uprzednie wytypowanie osoby odpowiedzialnej za kontakty z kontrolującymi. Natomiast osoby fizyczne, które nie prowadzą działalności gospodarczej, lecz korzystają z ulg lub zwolnień podatkowych, w dobrze pojętym własnym interesie, powinny dbać o to, by gromadzić i mieć przygotowaną dokumentację stanowiącą podstawę dla obniżenia zobowiązań podatkowych. Warto tutaj pamiętać o zasadzie - chcesz pokoju, szykuj się na wojnę.

- Czy nowe prawo, czyli obowiązek zawiadomienia podatnika o zamiarze wszczęcia kontroli, całkowicie wyeliminuje możliwość zaskoczenia podatnika taką kontrolą?
- Z pewnością element zaskoczenia podatnika został od stycznia tego roku ograniczony. Obecnie organy podatkowe nie mogą bez zgody kontrolowanego wszcząć kontroli podatkowej przed upływem 7 i po upływie 30 dni od daty doręczenia podatnikowi zawiadomienia o zamiarze wszczęcia kontroli. Ponieważ istnieją obawy, by podatnicy nie nadużywali tego uprawnienia poprzez unikanie doręczeń, czy też niszczenie dokumentacji, wprowadzono wyjątki, gdy kontrola może nastąpić bez zawiadomienia. Dotyczy to m.in. zasadności zwrotu podatku VAT, nieujawnionych źródeł przychodów, czy też nie zgłoszonej do opodatkowania działalności gospodarczej.

- W jaki sposób podatnik może aktywnie uczestniczyć w postępowaniu podatkowym?
- Niestety, w praktyce najczęściej podatnicy ograniczają się do okazania kontrolującym dokumentów i ksiąg, a następnie przyjmują postawę wyczekującą.
Jest to poważny błąd. Zalecam współpracę z kontrolującymi. Należy udzielać wyjaśnień i przedstawiać dowody, pomagać w ich uzyskiwaniu (choćby od klientów). To w znaczny sposób ogranicza prawdopodobieństwo wydania wadliwej decyzji i tym samym uwalnia nas od konieczności prowadzenia w przyszłości postępowań odwoławczych i ewentualnie sądowo-administracyjnych. Choć ciężar prowadzenia postępowania dowodowego spoczywa na organach podatkowych, często jednak próbują one przenieść go na podatnika, zwłaszcza przy kwalifikacji danego wydatku jako kosztu uzyskania przychodów. Tym bardziej warto okazywać posiadane dowody, gdyż powoływanie ich między innymi w postępowaniu odwoławczym zmniejsza ich wiarygodność. Oczywiście są takie sytuacje, gdy podatnik uzyskał dowody już po zakończeniu kontroli lub po wydaniu decyzji i wówczas należy je przedstawić w postępowaniu odwoławczym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska