Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzień z życia wolontariusza hospicjum domowego

Przemysław Decker
- Zmienimy rybce opatrunki i wszystko będzie okej - Piotr Wiśniewski zapewnia chorą na nowotwór Kazimierę
- Zmienimy rybce opatrunki i wszystko będzie okej - Piotr Wiśniewski zapewnia chorą na nowotwór Kazimierę Fot. Przemysław Decker
Zofia od dawna leży w łóżku. Rak zajął prawie całą jej wątrobę, a najsilniejsze środki przeciwbólowe przestają działać.

Hospicjum to też życie

Hospicjum to też życie

- Tak brzmi hasło ogólnopolskiej kampanii na rzecz hospicjów i ich pacjentów, która trwać będzie do końca grudnia. Jej celem jest stworzenie i rozwój centrów wolontariatu przy hospicjach i ośrodkach medycyny paliatywnej z całej Polski.

- W niedzielę 1 program TVP przez cały dzień będzie gościł uczestników kampanii. W programie "Między ziemią a niebem" oraz w wejściach antenowych koordynatorzy wolontariatu i wolontariusze z kilku hospicjów, będą zachęcali telewidzów do niesienia pomocy hospicjom i ich pacjentom.

- Zaraz coś zaradzimy, ale przede wszystkim uśmiechnij się rybeńko - mówi do więdnącej staruszki Piotr Wiśniewski, wolontariusz grudziądzkiego hospicjum domowego.

W słowach "uśmiechnij się rybeńko" zawiera się cała filozofia pracy z ludźmi, których choroba w każdej chwili może "zgasić".

Pokazanie, że mimo nieuleczalnej choroby, mimo bólu, wciąż warto się uśmiechać i nie tracić wiary w sens życia - to credo dobrego przyjaciela umierających.

Przekonałem się o tym wczoraj, kiedy razem z Piotrem Wiśniewskim, wolontariuszem grudziądzkiego hospicjum domowego odwiedziliśmy jego pacjentów.

Kazimiera
Jest godzina 10.30. Wolontariusz rozpoczyna swój codzienny obchód. Idziemy do Kazimiery cierpiącej na złośliwy nowotwór kości. Drzwi otwiera nam Krzysztof, mąż chorej. Wystarcza jedno spojrzenie i uściśnięcie ręki, a wolontariusz już wie w jakim stanie jest chora. - Witaj kochanie! Widzę, że dziś lepiej się czujemy. Jak tam opatrunki, trzeba je zmienić? Zmienimy rybce dziś opatrunki i wszystko będzie okej.

Kobieta ufa wolontariuszowi bezgranicznie. I - choć trudno w to uwierzyć - jest szczęśliwa - że Piotr zmienia jej opatrunki na ranach po odleżynach.

Wolontariusz wykonuje swoją pracę błyskawicznie, nie przerywając jednak rozmowy z chorą. Gdy na twarzy Kazimiery zagościł uśmiech, Piotr uznał, że możemy już wyjść. Żegnamy się serdecznie.

- Widzisz stan pani Kazi się poprawia, rany po odleżynach goją się szybko, oby więcej takich wizyt - mówi po wyjściu z mieszkania wyraźnie wzruszony Piotr.

Mirosława
W drodze do następnego mieszkania Piotr dokładnie opowiada o pacjentce, którą mamy odwiedzić. Mówi o tym jaką jest osobą, co lubi, jakie ma zainteresowania. O chorobie Mirki tylko wspomina.

- Zobaczysz: to bardzo sympatyczna kobieta. Mimo poważnej choroby nie straciła optymizmu i woli życia, na pewno się polubicie - zapewnia Piotr. Pukamy do drzwi, ale nikt ich nie otwiera. - Pewnie jest sama i nie może nam otworzyć, szkoda bo chciałem ją dziś bardzo zobaczyć, przyjdę później, a my lecimy do Zosi - mówi Piotr.

Zofia
Kobieta od jakiegoś czasu leży w łóżku, ma bowiem problemy z chodzeniem. Rak zajął prawie całą jej wątrobę. - Czekałam Piotr na ciebie, dobrze że już jesteś - wita nas staruszka.

- Kochanie masz dobre wyniki, ale więcej wody musimy pić! - przypomina wolontariusz.

U Zofii jesteśmy kilkanaście minut, wychodzimy do następnego pacjenta, ale Piotr obiecuje, że za kilka godzin wróci do staruszki.

Wiktor
Ma około 50 lat. Niedawno dostał drugą szansę - przeszczepiono mu serce. Niestety, już na początku swojego nowego życia zachorował na raka.

Żona Wiktora jest szczęśliwa, że kochany Piotruś - bo tak się zwraca do wolontariusza - wreszcie przyszedł.

Wiktor od kilku dni źle się czuje, majaczy i nie może spać. Piotr smutnieje, bo przecież jeszcze kilka dni temu wszystko było w porządku. Może nowotwór znowu się rozwija?

- Czasem nie mogę zrozumieć tej "boskiej ekonomii". Znowu mam powód do kłótni z Bogiem - mówi po wyjściu z mieszkania chorego Piotr.

Piotr Wiśniewski jest jednym z czworga wolontariuszy grudziądzkiego hospicjum domowego, które istnieje od 2001 roku. Łącznie opiekują się oni ponad pięćdziesięciorgiem pacjentów. Wszystkim niosąc ulgę w cierpieniu. I uśmiech.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska