Blokują później miejsce na oddziale tym, którzy długo czekają w kolejce na zabieg.
Ostatnio na oddziale neurochirurgii Regionalnego Szpitala Specjalistycznego w Grudziądzu leczono aż dziesięciu pacjentów, z urazami głowy, kręgosłupa lub innymi, bardzo poważnymi, których nabawili się wskutek pijaństwa, bijatyk, upadku ze schodów itp.
Ordynator neurochurgii dr Adam Zaborowski zmuszony był przesuwać terminy zabiegów chorym cierpliwie oczekującym w kolejce na przyjęcie do szpitala. Pacjenci na wieść, że odwleka się wyznaczona wcześniej data operacji, buntują się. Bo cierpią w bólach, czekając na swoją kolejkę. Wydzwaniają do szpitala, pytając kiedy wreszcie zostaną zoperowani.
Lekarze jednak nie mogą odmówić ratowania każdego pacjenta. - Alkoholizm to konkretna jednostka chorobowa i musimy ratować życie człowiekowi, który na nią cierpi, nawet jeśli z własnej winy nabawił się poważnego urazu - tłumaczą - niektórzy z nich nie są ubezpieczeni. Otrzymują od nas rachunki za leczenie, których, nie czarujmy się, nie są w stanie zapłacić...
Wszyscy za to płacimy
- Systematycznie mamy na oddziale przynajmniej kilku, a w porywach do dziesięciu chorych głównie z ciężkimi urazami mózgu. Przywiezionych karetką, zwykle po upadkach w stanie nietrzeźwym lub pobiciach. Na kilka tygodni zajmują miejsce tym, którzy długo i cierpliwie czekają w kolejce np. na zoperowanie kręgosłupa. A kolejka sięga pięciu miesięcy - potwierdza ordynator neurochirurgii Adam Zaborowski - tym najbardziej cierpiącym, którzy dzwonią do nas z domów, że są na skraju wytrzymałości, przyspieszamy terminy zabiegów. Niemniej, można powiedzieć, że niestety, pijany Polak ma pierwszeństwo...
Nic nie można poradzić na to, że z marszu przyjmowani są na operacje ludzie nietrzeźwi w ciężkich stanach: po upadkach lub pobiciach. Niestety, płacimy za nich my wszyscy...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?