Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopalacze nie dla ludzi

(RAV, SW))
fot. sxc
Mieszanka ziołowa "Dream" zamiast marihuany. Pigułki "Diablo" zamiast extasy.

Biały proszek "High spirit" zamiast amfetaminy.

Jedni nazywają je dopalaczami, inni legalnymi narkotykami. Sklep z nimi zostanie otwarty w Bydgoszczy.

World Wide Suplements Importer (WWSI), to firma oferująca substancje stymulujące i wywołujące euforię. Ponoć podobną do efektu osiąganego po zażyciu narkotyków.

Kilka miesięcy temu rozpoczęła ekspansję na polskim rynku otwierając "funshopy" w kolejnych miastach.

Trafiła też do naszego regionu. W piątek otworzy sklep w Toruniu, a wkrótce kolejny, w Bydgoszczy.

Kontrowersji się nie boją, ale adresu nie podają

Dopalacze

Wśród dopalaczy znajdziemy m.in. pigułki energetyzujące, wywołujące euforię czy tzw. psychedelic pills. Nie brakuje także, budzących jednoznaczne skojarzenia, "białych proszków" i mieszanek ziołowyych. Prócz tych "suplementów" sklep oferuje także, m.in. beznikotynowe papierosy, wódkę w żelu, cygara, fajki wodne, przebrania na imprezę, maski, gadżety, upominki, fajerwerki czy rzadko spotykane alkohole.

- Przygotowania już trwają i otwarcie powinno nastąpić w ciągu najbliższych tygodni - potwierdza Piotr Domański, rzecznik firmy.

Nie chce jednak podać dokładnej daty. Podobnie jak lokalizacji "funshopu".

- Mogę tylko powiedzieć, że będzie to centrum miasta - rzuca zdawkowo, zapewniając, że ukrywanie informacji nie wynika z kontrowersji wzbudzanych przez dopalacze i obaw firmy przed ewentualnymi protestami.

- Oferujemy legalne produkty, a kontrowersje wokół nas wywołują media, podając nieprawdziwe informacje - twierdzi Piotr Domański. - Dopalacze to w dużej części energetyzery, takie jak popularne napoje, tylko, że w tabletce, dlatego porównywanie ich do narkotyków jest niedopuszczalne. Tym bardziej, że zostały przebadane na obecność zakazanych substancji i w żadnym z nich ich nie wykryto - zapewnia przedstawiciel WWSI.

Legalne, nie znaczy bezpieczne

Specjalistów to nie przekonuje.

- To, że coś jest legalne, nie oznacza, że jest bezpieczne, tym bardziej, że nie badano długofalowych efektów zażywania tych specyfików - zauważa Ryszard Częstochowski, koordynator bydgoskiej poradni "Monar", a wtóruje mu Jolanta Celebucka z Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnień.

- Jeden z kwasów, który zawierają te środki to składnik pigułki gwałtu. W mniejszych ilościach wywołuje euforię, ale po zażyciu większej ilości powoduje utratę przytomności - przestrzega.

Nie do spożycia przez ludzi...

Słuszność obaw częściowo potwierdza fakt, że niektóre oferowane do niedawna produkty, firma wycofała z obrotu. Inne z kolei są oznaczone jako... "nie do spożycia przez ludzi"!

- Na Zachodzie dopalacze są produktami spożywczymi, ale w Polsce obowiązują inne przepisy i ta informacja wynika tylko i wyłącznie z tej różnicy - uspokaja Piotr Domański.

Nawet jeśli jednak dopalacze są nieszkodliwe, to mogą doprowadzić do uzależnienia od narkotyków.

- Po jakimś czasie doznania przez nie wywoływane mogą przestać wystarczać użytkownikom i zechcą oni je wzmocnić, choćby amfetaminą czy kokainą - uświadamia Ryszard Częstochowski, który uważa, że trzeba jak najszybciej usunąć luki prawne umożliwiające sprzedaż takich środków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska