Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klaps dla Bydgoszczy

Maciej Czerniak, współpraca: Paulina Bilicka (radio gra)
Maciej Grześkowiak, zastępca prezydenta Bydgoszczy: -Wolałbym, aby nazwa naszego miasta nie pojawiała się w takim kontekście. Niszowa sztuka nie wpłynie jednak negatywnie na postrzeganie Bydgoszczy, nie zachwieje wizerunkiem miasta, które rozwija się od setek lat.
Maciej Grześkowiak, zastępca prezydenta Bydgoszczy: -Wolałbym, aby nazwa naszego miasta nie pojawiała się w takim kontekście. Niszowa sztuka nie wpłynie jednak negatywnie na postrzeganie Bydgoszczy, nie zachwieje wizerunkiem miasta, które rozwija się od setek lat. Fot. Archiwum
Jerzy Bydgoszcz to główny bohater filmu "Polskie gówno", który realizuje Tymon Tymański.

Zdjęcia do produkcji dopiero się rozpoczęły, a już rozpętała się burza komentarzy.
Muzyk, idealista, który próbuje przetrwać w świecie rządzonym przez media hołdujące najniższym instynktom. Tak można scharakteryzować postać, w którą wcieli się Tymon Tymański w swoim filmie. Gitarzysta yassowy, autor tekstów i wokalista w jednej osobie napisał scenariusz do musicalu o Jerzym Bydgoszczy, który nosi roboczy tytuł "Polskie gówno". Artysta uspokaja, że nie chce pogrążać Bydgoszczy, tylko zrobić parodię na temat polskiego rynku muzycznego.

Bydgoszcz spolaryzowana

Czy obiegowe porzekadło iż lepiej mówić dużo i głośno, niż nie mówić wcale, sprawdzi się w przypadku naszego miasta? Tymczasem spytaliśmy autora scenariusza skąd wziął się pomysł, by główna postać nosiła nazwisko Jerzy Bydgoszcz?

- Bohater jest zarazem wrażliwym, inteligentem i uzdolnionym kompozytorem, autorem tekstów, a zarazem nieudacznikiem życiowym - mówi Tymon Tymański. - Można więc wyciągnąć wnioski, że Bydgoszcz posłużyła mi jako takie miasto bardzo spolaryzowane, gdzie zawsze był podział na część kulturalną i tę, którą by można nazwać trudną - dodaje autor.

Bez prostej analogii

"Polskie gówno"

Praca nad filmem "Polskie gówno" w reżyserii Tymona Tymańskiego i Grzegorza Jankowskiego potrwa jeszcze rok.

Bohaterem musicalu jest Jerzy Bydgoszcz, utalentowany, wrażliwy kompozytor i muzyk, który próbuje odnieść sukces w świecie rządzonym przez media. Film ma być parodią na polski tzw. show-biznes zdominowany przez artystów o wątpliwych umiejętnościach, którzy zarabiają miliony. Twórcy nie chcą jeszcze zdradzić, czy idealista Jerzy Bydgoszcz odnajdzie się w końcu na scenie.

Na naszym forum internetowym juz pojawiły się jednak krytyczne głosy dotyczące projektu Tymona Tymańskiego. Muzyk tłumaczy, że nie miał złej woli nazywając w ten sposób głównego bohatera.
- To nazwisko tak po prostu wpadło mi do głowy. Nie mam nic do Bydgoszczy - w latach 90. poznałem w "Mózgu" przy ulicy Gdańskiej wielu przyjaciół - mówi Tymański. - I właśnie z życiem kulturalnym tego klubu przede wszystkim kojarzy mi się wasze miasto. Nie można tu wyciągać prostych analogii.

Dyskusja nad tytułem

Jaki skutek dla wizerunku naszego miasta będzie miał film zatytułowany "Polskie gówno", w którym występuje bohater o nazwisku Jerzy Bydgoszcz?
- Byłbym tu bardzo ostrożny. Wiele zależy od tego, jaki poziom będzie prezentował ten film - mówi Piotr Sawiński, dyrektor działu marketingu regionalnego Grupy Eskadra. - Jeśli będzie to projekt ambitny, to Bydgoszcz może nawet liczyć na pewien sukces promocyjny. Boję się jednak, że dyskusja rozgorzeje tylko wokół tego mocnego tytułu, a mało kto zada sobie trud, by zajrzeć do scenariusza.
Maciej Grześkowiak, zastępca prezydenta jest jednak nieco bardziej optymistycznie nastawiony do projektu muzyka z Gdańska.

- Tymon Tymański swoją twórczością nie jest w stanie zachwiać wizerunku tego miasta. Ktoś może poczuć się urażony, obrażony, ktoś z tego powodu może uznać, że w Bydgoszczy jest coś nie tak. Ale w skali tego co robimy i jak miasto się od setek lat rozwija to są marginalne historie. - mówi. - Żyjemy w wolnej Polsce. Wszystko można. Cała reszta jest, jak mawiał Herbert, tylko i wyłącznie kwestią smaku.

Rodowicz u Tymona

Maciej Grześkowiak, zastępca prezydenta Bydgoszczy: -Wolałbym, aby nazwa naszego miasta nie pojawiała się w takim kontekście. Niszowa sztuka nie wpłynie jednak negatywnie na postrzeganie Bydgoszczy, nie zachwieje wizerunkiem miasta, które rozwija się od setek lat.
(fot. Fot. Archiwum)

W Krakowie już rozpoczęły się zdjęcia do filmu. Ostatni klaps padnie natomiast na festiwalu filmowym w Gdyni.
- Daty premiery nie tyle nie można jeszcze ogłosić dlatego, że po prostu nie mamy pojęcia kiedy zakończy się montaż - mówi Andrzej Kalinowski, menedżer projektu Tymański Yass Ensemble. W filmie wystąpi m.in. Maryla Rodowicz i Michał Wiśniewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska