Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Połowiczny sukces obrońców drzew

Tekst i fot. DARIUSZ NAWROCKI
Zapadła decyzja, by 26 drzew usunąć, ale dopiero w 2012 roku
Zapadła decyzja, by 26 drzew usunąć, ale dopiero w 2012 roku fot. DARIUSZ NAWROCKI
- Szpital zaczyna się łamać. Jesteśmy na półmetku w drodze do zwycięstwa - mówią protestujący w obronie topól.

Zapadła decyzja, by 26 drzew usunąć, ale dopiero w 2012 roku.

Przypomnijmy, że szpital wystąpił do prezydenta z wnioskiem o wydanie zezwolenia na wycięcie 51 topól rosnących przed tą placówką. Dyrekcja szpitala swoją decyzję uzasadniała tym, że drzewa ze względu na swoją wielkość i kruchość podczas silniejszych wiatrów zagrażają przechodniom. Tłumaczyła również, że topole wiosną pylą, co jest utrudnieniem dla wielu pacjentów szpitala i przychodni będących alergikami.

Protest mieszkańców

Prezydent zgodził się na usunięcie drzew wyznaczając termin wycięcia 25 topól do 31 grudnia br., a pozostałych 26 drzew do 31 grudnia 2009 roku. Warunkiem udzielenia zezwolenia było wykonanie nasadzeń następczych w liczbie 153 drzew.

Zbuntowali się mieszkańcy budynku sąsiadującego ze szpitalem. Zebrali ponad sto podpisów inowrocławian i wystosowali do prezydenta list otwarty, w którym prosili go o to, by pomógł im uratować topole.

- Mając na względzie uwagi mieszkańców, prezydent wystąpił do starosty o przesunięcie terminu usunięcia 26 drzew z 2009 roku na kolejne lata - tłumaczy Monika Dąbrowska, rzecznik prasowy inowrocławskiego ratusza.

Dyrekcja szpitala w nadesłanym do ratusza piśmie poprosiła o zmianę pierwotnej, wydanej szpitalowi w lutym decyzji. Zaproponowała, aby 26 drzew, które rosną w najbliższym otoczeniu bloku zostały wycięte nie w 2009 a w 2012 roku.

To jeszcze nie koniec

Dyrektor ds. techniczno-administracyjnych szpitala Ireneusz Beśka uparcie twierdzi jednak, że protest mieszkańców nie zmienia faktu, iż topole stanowią zagrożenie dla ludzi i ich mienia. Podkreśla, że ich lokalizacja w sąsiedztwie szpitala sprawia, iż "w okresie kwitnienia stanowią czynnik alergogenny, na który skarżą się pacjenci przebywający w szpitalu".

Szpital nadal chce, aby do końca roku sprzed szpitala zniknęło 25 topól. Dlatego też obrońcom drzew taki kompromis się nie podoba.

- Szpital zaczyna się łamać. Jesteśmy na półmetku w drodze do zwycięstwa - mówią. Nie ustają więc w walce o ochronę wszystkich tych drzew, które są zdrowe i dalej mogą rosnąć przy szpitalu. Wystosowali już pismo do Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Liczą na pomoc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska