Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gruźlica wciąż groźna

Monika Musiał
Choć liczba zachorowań nie wzrasta drastycznie, to jednak co roku w Bydgoszczy i regionie odnotowuje się ich kilkaset.
Dr Anna Krukowska podkreśla, jak ważna jest świadomość pacjenta
Dr Anna Krukowska podkreśla, jak ważna jest świadomość pacjenta Fot. Monika Musiał, info (JG)

Dr Anna Krukowska podkreśla, jak ważna jest świadomość pacjenta
(fot. Fot. Monika Musiał, info (JG))

Kiedyś uważano, że gruźlica płuc to choroba biednych, jednak dotknąć może ona każdego, bez względu na status społeczny. Chorych przybywa. Coraz częściej na gruźlicę zapadają też uczniowie i studenci.

Za mało czasu
Stres, niewłaściwe odżywianie, nadużywanie alkoholu, palenie papierosów, osłabiają układ odpornościowy i zwiększają ryzyko zachorowania na gruźlicę.
- Dlatego chorują też osoby bardzo dobrze sytuowane - mówi Anna Krukowska, kierownik Wojewódzkiej Przychodni Chorób Płuc i Gruźlicy w Bydgoszczy. - Najczęściej, prowadzące duże firmy, które nie mają czasu zadbać o własne zdrowie. Wówczas natychmiast spada odporność naszego organizmu. Chorują również uczniowie i studenci, którzy odżywiają się nieregularnie, mają zbyt mało czasu na odpoczynek i regenerację.

Brak świadomości
Gruźlica jest groźna zwłaszcza wtedy, gdy bagatelizujemy jej objawy. Niestety, ale często pacjenci trafiają do szpitala z oznakami zaawansowanej już choroby: gorączką, silnym kaszlem, pluciem krwią, wyniszczeniem organizmu.
- Po poradę lekarską do lekarza rodzinnego, jak najszybciej powinien zgłosić się każdy, kto zaobserwował u siebie długotrwały kaszel, podwyższoną temperaturę, zmęczenie, brak apetytu, spadek masy ciała, czy nadmierne pocenie się - podkreśla dr Krukowska. - Taka osoba na pewno zostanie skierowana na zdjęcie i zdiagnozowana przez specjalistę. Większość osób nie zdaje sobie sprawy ze swojej choroby i lekceważy objawy nawet miesiącami. W ten sposób stwarza zagrożenie również dla innych ludzi.

Dodajmy, iż jeden prątkujący, nieleczony chory, zakaża w ciągu roku średnio od 10 do 15 zdrowych.

Wykryta zawczasu
- Kładziemy nacisk, przede wszystkim na aktywne wykrywanie choroby - informuje dr Anna Krukowska. - Przy pomocy pulmoskanu (przyp. red. - najnowocześniejszego urządzenia do wykonywanie zdjęć klatki piersiowej) jesteśmy w stanie wykonać szczegółowe badania różnych środowisk na terenie Bydgoszczy i okolic. Docieramy do osób, które być może nigdy same nie zgłosiłyby się na takie badanie.

Odpowiednio wcześnie wykryta gruźlica płuc jest chorobą w pełni wyleczalną.
- Trzeba jednak być cierpliwym i regularnie przyjmować duże dawki leków przez minimum sześć miesięcy - dodaje dr Krukowska. - Pod żadnym pozorem nie wolno takiego leczenia przerwać!

Wszyscy ci, którzy mieli kontakt z osobą chorą na gruźlicę i obawiają się, że mogą zachorować, mogą zgłosić się bezpośrednio do przychodni przy ul. Seminaryjnej w Bydgoszczy. W takim przypadku skierowanie nie jest potrzebne.

Należy pamiętać, iż to, że ktoś miał kontakt z prątkiem, nie oznacza wcale że natychmiast zachoruje, bowiem choroba może nas zaatakować dopiero po kilku latach. Możemy też nigdy nie zachorować.

Uwaga na prątki!
Gruźlica - jest chorobą zakaźną wywołaną przez prątka gruźlicy (Mycobacterium tuberculosis) - bakterię odkrytą przez niemieckiego lekarza, bakteriologa Roberta Kocha w 1882 roku. Jest to choroba zaraźliwa, przenosi się bowiem z osoby chorej na osobę zdrową. Źródłem zakażenia prątkiem jest najczęściej chory na gruźlicę, prątkujący człowiek, który podczas kaszlu, czy kichania wydala prątki wraz z kropelkami śluzu. U większości ludzi prątki pozostają w organizmie w stanie uśpionym. Jednak u człowieka zakażonego ryzyko zachorowania na gruźlicę utrzymuje się przez całe życie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska