Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz > Papier to przyjmie

(my)
Niektóre aż proszą się, żeby je zmienić lub po prostu wyrzucić do kosza historii.
Niektóre aż proszą się, żeby je zmienić lub po prostu wyrzucić do kosza historii. fot. internet
Politycy i lokalne władze z trudem przyznają się do swoich błędów. W Bydgoszczy uchwalono kilka kuriozalnych rozporządzeń.

W Poznaniu wszyscy naśmiewali się do rozpuku z przepisu, który zakazywał urządzania pikników na trawnikach w miejskich parkach. Koszyk z wiktuałami i kometka działały na municypalnych jak płachta na byka. Uchwalę zniesiono, bo Poznań był wyjątkiem na mapie Europy, a radni wreszcie zdali sobie z tego sprawę.
Przykładów jest znacznie więcej. W Krakowie lepiej nie oprowadzać swoich przyjaciół po mieście, bo straż miejska czyha na "samozwańczych" przewodników. Protestują zagraniczni turyści - grupa Włochów ostentacyjnie czytała na rynku (głośno) ustępy z przewodnika w swoim języku. O mało nie skończyło się mandatem.

W Rybniku rada miejska uchwaliła, że co roku trzeba organizować konkurs na Najlepszego Sportowca Roku. W puli nagród było ponad 100 tysięcy złotych, a laury przyznano w takich dyscyplinach, jak szachy, modelarstwo i wyciskanie sztangi leżąc, bo Sportowcem Roku zostaje osoba, która dostanie największą liczbę głosów. Głosowanie polega na wrzuceniu do urny w urzędzie miasta wydrukowanego i podpisanego formularza. Urzędnicy z Rybnika zapomnieli zgłosić do konkursu sportowców, którzy zdobyli na Mistrzostwach Polski medale w boksie i lekkiej atletyce.

Niektóre z przepisów mogą wydawać się śmieszne, ale nie dla wszystkich. W Gorzycach (woj. podkarpackie) żony pracowników największego zakładu we wsi wysłały do gminy list, w którym poprosiły o to, żeby wójt uniemożliwił ich mężom przesiadywanie w barach. Dlatego w pubach alkohol sprzedawany jest do godz. 23. Zakaz nie dotyczy stacji paliw.

W Bydgoszczy uchwał i decyzji, które wywołują sardoniczny uśmiech, jest kilka. Na naszą czarną listę trafiły:
1. Propozycja zamknięcia dwóch szkół w jednym budynku przy ulicy Łowickiej. Argumentowano, że trzeba je zlikwidować, bo jest w nich za mało uczniów. Radni zgodzili się na zamknięcie jednej, co oznacza, że uczniów jest jeszcze mniej.
2. Uchwała o zakazie palenia papierosów pod wiatami MZK. Palić pod wiatą nie można, a poza nią tak, więc dym z papierosów ludzi "spoza" leci na tych "pod". Żal.
3. Podatek od posiadania psa (niedawno zmieniono jego nazwę na "opłatę"). Bydgoszczanie muszą płacić gminie za to, że utrzymują za własne pieniądze psa, dają mu jeść i sprzątają po nim.

4. W Bydgoszczy nie mogą na imprezach organizowanych przez miasto występować artyści grający i śpiewający z playbacku lub półplaybacku. Autor, który już nie jest radnym, ale nadal jest muzykiem intencje miał dobre, ale nie przewidział, że ani miasto, ani artyści z zakazu nic sobie nie będą robić.
5. Podatek od deszczu. Szczęściem nie wprowadzono go w życie, ale zgodnie z projektem mieliśmy płacić za wodę, spływającą po dachach do kanalizacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska