Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po 11. nie rób zdjęć. Ksiądz w rękach szantażystów

Maciej Myga
Ksiądz Paweł z parafii Chrystusa Króla na bydgoskim Błoniu   podrywał kobiety, uprawiał z nimi seks, robił im też zdjęcia w niedwuznacznych sytuacjach.
Ksiądz Paweł z parafii Chrystusa Króla na bydgoskim Błoniu podrywał kobiety, uprawiał z nimi seks, robił im też zdjęcia w niedwuznacznych sytuacjach. Rys. Tomasz Wilczkiewicz
Wikarego z parafii na bydgoskim Błoniu zgubiło zamiłowanie do seksu i fotografii.

Ciężko im w celibacie

Ciężko im w celibacie

Profesor Józef Baniak, socjolog Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, zajmujący się problemami celibatu i rezygnacji księży z kapłaństwa, przeprowadził badania dotyczące związków księży z kobietami. Pytania badawcze zadał 875 kapłanom katolickim. Na pytanie, czy ich znajomi - także księża - utrzymują stałe lub okresowe związki emocjonalne i seksualne z kobietami, odpowiedzi twierdzącej udzieliło 58,4 i 42,6 procent badanych. Na pytanie, czy znają kapłanów, którzy mają dzieci, 27 procent rozmówców odpowiedziało "tak". 57,3 procent księży, z którymi rozmawiał profesor Baniak, stwierdziło, że chciałoby mieć żony.

Zdjęcia, które robił swoim partnerkom, dostały się w ręce szantażystów. Ksiądz musiał poprosić o pomoc policję.

Ksiądz Paweł z parafii Chrystusa Króla na bydgoskim Błoniu podrywał kobiety, uprawiał z nimi seks, robił im też zdjęcia w niedwuznacznych sytuacjach.

Kłopoty zaczęły się, kiedy jedna z pań zaczęła przeglądać fotki z cyfrowego aparatu i telefonów komórkowych kochanka. I choć wikary zapewniał ją wcześniej o swoim uczuciu, znalazła w nich "sesje" także z innymi kobietami.

Zemsta kochanki
Rozżalona kobieta zabrała sprzęt i postanowiła się zemścić. Zadzwoniła do księdza i zażądała od niego pieniędzy za zwrot telefonów i aparatu. To miało być kilkanaście tysięcy złotych. Ks. Paweł początkowo zgodził się na taki układ, ale po kilku dniach kategorycznie odmówił.

Na tym jednak problemy wikarego się nie zakończyły. Nie znamy jeszcze okoliczności przestępstwa, ale, jak się dowiedzieliśmy, sprzęt - z kompromitującymi zdjęciami - trafił do komisu. Tym razem do kapłana zgłosił się mężczyzna, który podwyższył stawkę za odkupienie aparatów (fotograficznego i telefonicznych) do 200.000 złotych.

Zasadzka na cmentarzu
I tym razem ksiądz się nie ugiął. Umówił się wprawdzie z szantażystą na cmentarzu, gdzie miało dojść do przekazania okupu. Mężczyzna, który zjawił się w umówionym miejscu nie wiedział jednak, że ks. Paweł powiadomił o wszystkim policję. Przestępca wpadł w zasadzkę. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Południe. - Potwierdzam, że w sprawę zamieszana jest kobieta i dwóch mężczyzn. Więcej informacji nie będziemy udzielać, bo do wyjaśnienia jest bardzo wiele wątków - mówi Leon Bojarski, szef "Południa".
Skontaktowaliśmy się w piątek także z księdzem Sylwestrem Warzyńskim, rzecznikiem Diecezji Bydgoskiej: - Nie zamierzamy chować głowy w piasek, ale trudno jest udzielić jakiegokolwiek komentarza, kiedy sprawa nie jest wyjaśniona. Ksiądz biskup Jan Tyrawa zapoznaje się z nią.

Krzysztof Rutkowski detektyw

- Zajmowałem się podobną sprawą w 2004 roku. Księdza spod Mrągowa zwabiła do hotelu dziennikarka, a później, po wspólnej kąpieli sfilmowano ich w łóżku. Bandyci zażądali za kasetę 25 tysięcy złotych okupu. Okazało się, że wszystko zorganizował inny ksiądz, który był z dziennikarką w zmowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska