Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa metoda walki z policyjnymi radarami i fotoradarami

(wom)
fot. sxc
W Polsce coraz popularniejszy staje się specjalny program, który trzeba wpisać do telefonu komórkowego.

Policja nie widzi w tym niczego złego.

W maju 2008 roku uruchomiony został pierwszy w Polsce, komórkowy system ostrzegania "SpeedAlarm". Według danych pomysłodawcy system ma już kilka tysięcy użytkowników.

Uważaj, bo jesteś blisko
Pomysł jest prosty. Dzięki telefonom komórkowym kierowcy na żywo w czasie jazdy wymieniają się informacjami o niebezpiecznych miejscach, fotoradarach i policyjnych kontrolach prędkości na drogach.

"SpeedAlarm" jest darmowy. To program na telefony komórkowe, który pobrać można ze strony internetowej www. SpeedAlarm.pl.

Pozwala on wykorzystać telefony 15 milionów kierowców do stworzenia ogólnodostępnej sieci wzajemnego ostrzegania o niebezpiecznych miejscach na drodze. Każdy kierowca ma możliwość poinformowania innych o mijanym "zagrożeniu" w postaci np. patrolu policji. Wystarczy wybrać z krótkiej listy rodzaj zagrożenia, a informacja natychmiast trafi do innych kierowców, którzy akurat są w okolicy.

GPS-a trzeba mieć
Program korzysta z połączenia internetowego, które jest dostępne w większości telefonów komórkowych. W ten sposób dzięki komórce kierowca ma łączność z bazą stałych niebezpiecznych miejsc i fotoradarów.

Połączenie zapewnia komunikację z innymi kierowcami w okolicy.

Jedyny problem w korzystaniu z programu jest taki, że telefon komórkowy musi mieć wbudowany system nawigacji satelitarnej GPS lub w samochodzie musi znajdować się odbiornik systemu nawigacji. Tylko wtedy telefon pokaże na wyświetlaczu miejsce, gdzie znajduje się "niebezpieczeństwo" i wyświetli odległość do tego punktu.

A policja się cieszy
Twórcy programu przyznają, że nie powstał on tylko po to, żeby ostrzegać kierowców przed policyjnymi kontrolami na drogach. Program ma oszczędzić czas podróżującym także wtedy, gdy otrzymają np. informacje o tym, że droga przed nimi jest zablokowana z powodu wypadku.

Policjanci nie widzą w programie - po systemie GPS i CB-radiu, kolejnej metodzie ostrzegania przed radarami - niczego złego.

- Założeniem policjantów ruchu drogowego jest to, żeby kierowcy zwalniali. Kierowca otrzymując informację o kontroli po prostu zwalnia, dzięki temu jest bezpieczniej - mówi Monika Chlebicz, rzecznik policjantów województwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska