Dyskusja wokół inowrocławskich topoli

Dobra wiadomość

Przypomnijmy, że powiat inowrocławski planuje wyciąć 51 topoli rosnących wokół szpitala. "Przyczyną usunięcia drzew jest ich pylenie w okresie wiosennym, co jest utrudnieniem dla wielu pacjentów szpitala i przychodni będących alergikami" - argumentuje dyrekcja szpitala. Opinię tę podważa Magdalena Wysztygiel, lekarz specjalista anestezjologii i intensywnej terapii.

Magdalena Wysztygiel twierdzi, że ma bardzo dobrą wiadomość dla alergików odwiedzających inowrocławski szpital.

- Obecność puchu topolowego świadczy o tym, że rosną tam w znakomitej większości okazy żeńskiej, co jest dla alergików niezmiernie korzystne. Uczulający pyłek jest wytwarzany wyłącznie na okazach męskich - tłumaczy.

Powody psikania

Pani doktor powołuje się na medyczne źródła naukowe (m. in. na artykuł pt. "Pyłek roślin jako aeroalergen" zamieszczony w witrynie www.alergen.info.pl).

- Rzadko, wbrew powszechnemu mniemaniu, uczulają pyłki topoli, która pyli w marcu i kwietniu. Obecność puchu z topoli zbiega się z obecnością dużej ilości pyłków traw w atmosferze, które choć są same niewidoczne, alergizują. Wielu chorych uczulonych na pyłek traw sądzi więc, że przyczyną dolegliwości występujących w tym okresie jest właśnie topola - tłumaczy.

Przyznaje, że pojawiające się masowo duże ilości puchu mogą działać drażniąco na błonę śluzową nosa i spojówki, ale nie mają właściwości uczulających.

Twierdzi, że organizowane w różnych miastach Polski masowe akcje wycinania topoli są nieuzasadnione. Jej zdaniem niesłusznie obwinia się je o powodowanie uczuleń. Dołącza wiec do grupy ponad setki osób walczących o pozostawienie w spokoju topoli rosnących przy szpitalu.

Zachęcamy do dyskusji na forum www.pomorska.pl. Czekamy również na telefony - 052 357-22-33.