Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz. Zastrzyk śmierci

MARYLA RZESZUT
Od lutego do marca ub.r. w przychodni zaszczepionych zostało około 350 osób.
Od lutego do marca ub.r. w przychodni zaszczepionych zostało około 350 osób. Fot. sxc
Zmarło 19 bezdomnych, którzy zgodzili się zaszczepić przeciw ptasiej grypie.

A wczoraj do sądu wpłynął akt oskarżenia przeciwko lekarzom z grudziądzkiej przychodni. Właśnie lekarze z tego miasta szczepionkę.

"Pomorska" jako pierwsza napisała o praktykach stosowanych w jednej z prywatnych przychodni w Grudziądzu. Do szczepień werbowano tam bezdomnych, którym płacono za to drobne sumy.

Schronisko opustoszało
Mieczysław Wacławski, kierownik schroniska im św. Brata Alberta w Grudziądzu obawia się, że szczepionki mogły mieć wpływ na zgon jego podopiecznych. - Nigdy tak nie było, żeby nam opustoszało schronisko - opowiada. - Zbyt dużo bezdomnych nie pojawiło się u nas na zimę, choć zwykle wracali. Próbowaliśmy ustalić, gdzie są zwłaszcza nasi stali bywalcy. Jak się okazało, aż 19 zmarło! Od dawna nie dawało mi spokoju, co się z nimi dalej dzieje, po przyjęciu szczepionek przeciw wirusowi ptasiej grypy. Wielu z nich bowiem piło alkohol przed zaszczepieniem, a także po. Nie mogło to być bez znaczenia dla organizmów wyniszczonych nałogiem, źle odżywionych. Otrzymałem od lekarza badającego tę sprawę listę ze 110 nazwiskami. Byli na niej nasi mieszkańcy. Chciałbym zobaczyć pełną listę - 360 osób poddanych szczepionkom, bo tylu ich było. Co dzieje się z tymi, którzy poszli w Polskę i nie ma z nimi kontaktu, nie wie nikt! - zastanawia się Wacławski.

Pogrzebami zmarłych bezdomnych zajmuje się Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Zwykle chował na cmentarzu komunalnym po kilka osób rocznie, a w ostatnim czasie ich liczba trzykrotnie wzrosła.

Brat jednego z pochowanych bezdomnych też mieszka w schronisku. Był zaszczepiony przeciw ptasiej grypie, ale nie pił alkoholu. Obawia się, że śmierć brata mogła mieć związek ze szczepionkami. Nieoficjalnie mówi się, że niektórzy z nich, by zarobić od 5 do 30 zł za poddanie się szczepionce, przyjęli ich aż kilkanaście!

Testowali bez wiedzy
Akt oskarżenia przeciw trzem lekarzom i sześciu pielęgniarkom, który wczoraj wpłynął do Sądu Okręgowego, nie zarzuca im spowodowania śmierci, tylko testowanie szczepionek bez wiedzy pacjentów i to, że zagrozili ludzkiemu zdrowiu, a być może życiu. Bezdomni twierdzą, że w przychodni kazano im podawać stare adresy zamieszkania, a nie adres schroniska, by lista ochotników poddawanych szczepionkom była bardziej wiarygodna...

Od lutego do marca ub.r. w przychodni zaszczepionych zostało około 350 osób. Policja zabezpieczyła listy pacjentów, inni sami się zgłosili, by zeznawać. Wśród nich mieszkańcy Schroniska im. św. Brata Alberta. Nie do końca zdawali sobie sprawę, że szczepionka może mieć konsekwencje dla zdrowia. Byli przekonani, że są szczepieni przeciw zwykłej grypie. Nieoficjalnie mówi się, że może dojść do ekshumacji zwłok zmarłych bezdomnych.

Wczoraj po godz. 19 prokurator rejonowy Halina Ciżmowska-Klimek odmówiła nam informacji w tej sprawie. - Nie mam obowiązku rozmawiać z dziennikarzami o tej porze - oświadczyła - proszę zadzwonić w godzinach pracy prokuratury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska