Kruszwica > Zerówka w szkole podstawowej?

Ukarany rodzic?

- _Z przerażeniem przyjęłam informacje o tym, że moje dziecko nie będzie mogło pójść do "zerówki" do przedszkola. Nie mogę wyobrazić sobie mojego maleństwa wśród uczniów z "podstawówki" - _żali się jedna z matek. Jej rozgoryczenie jest tym większe, że "zerówka" w szkole jest proponowana tylko tym dzieciom, które wcześniej nie uczęszczały na zajęcia w przedszkolu lub chodziły do bezpłatnej ochronki działającej przy kościele. - _Czujemy się tak, jakby dzieci ukarano za to, że ich rodziców nie było stać na czesne w przedszkolu - _mówi matka sześciolatka. Nie ukrywa, że bardzo zdenerwowały ją słowa Andrzeja Kozłowskiego, szefa kruszwickiej oświaty, który na zebraniu niezadowolonym rodzicom proponował, by ich dzieci były dowożone do wiejskiego przedszkola.

Nic na siłę

Andrzej Kozłowski zapewnia, że zmiany nie będą wprowadzane na siłę, wbrew woli rodziców. Tłumaczy, że Zespół Oświaty wyszedł z taką propozycją ze względu na olbrzymie zainteresowanie rodziców posyłaniem swych dzieci w wieku od 3 do 5 lat do przedszkola. - _Kiedyś z tej formy korzystało zaledwie 35 procent populacji, a dziś aż 70. Jeśli udałoby nam się otworzyć oddział zerowy w szkole, przyjęlibyśmy wszystkich chętnych do przedszkola - _tłumaczy.

Zapewnia, że w Szkole Podstawowej nr 1 w Kruszwicy dla "zerówkowiczów" mają być przygotowane specjalne pomieszczenia oraz osobne wejście. - _Uważam, że jest to korzystne także pod względem psychologicznym. Gdyby te dzieci poszły do "zerówki" do przedszkola, a za rok do pierwszej klasy do szkoły, dwukrotnie musiałyby się przystosowywać do nowych warunków - _mówi Andrzej Kozłowski.

Przyznaje, że proponował rodzicom wolne miejsca w przedszkolu wiejskim w Kobylnikach. - _Istnieje możliwość, by dzieci były tam przez nas dowożone - _zapewnia. Ma jednak nadzieję, że z takiej możliwości nie będzie trzeba korzystać, a rodzice przekonają się do "zerówki" w szkole, gdy 10 lipca na własne oczy zobaczą, w jakich warunkach będą uczyły się ich dzieci.

Na koniec dodaje, że rodzice muszą powoli przyzwyczajać się do myśli, iż w przyszłości "zerówka" będzie tylko w szkole. - My jedynie wyprzedziliśmy to, co za rok obowiązywać będzie w całym kraju.