Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz jak żołnierz, czasem zmienia front

Rozmawiała Agnieszka Romanowicz
Ks. Ireneusz Lehmann jest wielkim kibicem Polpaku. W miarę możliwości, będzie przyjeżdżał na ich mecze do Świecia.
Ks. Ireneusz Lehmann jest wielkim kibicem Polpaku. W miarę możliwości, będzie przyjeżdżał na ich mecze do Świecia. fot. Andrzej Bartniak
Dziś proboszcz parafii w Sartowicach, po siedmiu latach posługi, odchodzi do parafii w Mściszewicach koło Kościerzyny.

Rozmowa z
ks. Ireneuszem Lehmannem
do dziś proboszczem parafii w Sartowicach
- Zaskoczyła wszystkich informacja, że odchodzi ksiądz z parafii w Sartowicach.
- Mnie również. Biskup osobiście zadzwonił do mnie i zaproponował przejście do innej parafii; no i się zgodziłem.
- Gdzie i kiedy ksiądz odchodzi?
- Dziś; do Mściszewic, niedaleko Kościerzyny. To moje rodzinne strony. Do domu, do mamy będę miał zaledwie 50 kilometrów.
- Jak długo pełnił ksiądz w Sartowicach posługę?
- Siedem lat. Zdążyłem się już przyzwyczaić. Ale tak to już jest; ksiądz jak żołnierz, zmienia fronty, rzucany jest w różne strony. Trzeba się z tym pogodzić.
- Pewnie będzie ksiądz wracał do Świecia, choćby na mecze Polpaku. Uchodzi ksiądz za jednego z żarliwszych kibiców tej drużyny.
- To prawda, zawsze będę im kibicował i w miarę możliwości bywał na meczach w Świeciu, choć z Mściszewic jest bliżej do Sopotu, gdzie gra Prokom Trefl (śmiech). Cieszę się, że koszykarze Polpaku odwzajemniają moją sympatię. Dostałem od nich na pożegnanie piłkę z autografami. Byłem tym szczerze wzruszony. Podobnie jak ostatnią wizytą u osób niepełnosprawnych w Świeciu, którymi opiekowałem się od 11 lat. Nie zapomnę też serdeczności dzieci ze szkoły w Wiągu. Pożegnałem się z nimi wczoraj.
- Wiadomo już, kto przejmie po księdzu obowiązki w Sartowicach?
- Ksiądz Leszek Kozłowski. Parę lat pracował w klasztorku w Świeciu, ostatnio w Tczewie.
- Przed księdzem Kozłowskim stoi kilka poważnych zadań do załatwienia. Najciekawszym jest sprowadzenie do Sartowic relikwii św. Barbary. Przypomnijmy Czytelnikom, że głowa i przedramię św. Barbary przechowywano w Sartowicach za panowania Świętopełka, potem zostały skradzione przez Krzyżaków. Zostały odnalezione w jednym z polskich zgromadzeń zakonnych. Jakie są szanse, że św. Barbara wróci do Sartowic?
- Sprawa stoi w miejscu, ale warto jeszcze przy niej "pochodzić", bo powrót relikwii do Sartowic ciągle jest realny. Za to jutro w kościele będzie można podziwiać inny element historyczny - odnowioną chrzcielnicę. Będzie posrebrzana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska