Nie budujmy na wariackich papierach

- I wróciliśmy z dalekiej podróży - podsumował za Janem Ciszewskim, komentatorem sportowym radny Tadeusz Gzella. - Przyjmując budżet wiedzieliśmy, że obwodnica będzie droższa. Ja głosowałem przeciwko takiemu budżetowi, ale przecież większość radnych zgodziła się z propozycją budżetu. Kto podjął decyzję o budowie obwodnicy - chyba odpowiedzialni ludzie? Teraz mamy się wycofać, nie wiedząc nawet ile obwodnica będzie kosztowała? Chylę czoła przed autorskim budżetem burmistrza, ale okazuje się, że na zadania w nim ujęte brakuje 17 milionów.

Radni długo zastanawiali się nad wyrażeniem woli podpisania aneksu do porozumienia w sprawie realizacji inwestycji "Południowa obwodnica Chełmna". Ostatecznie przełożyli decyzję do następnej sesji. Wtedy zostanie zaproponowana korekta budżetu. Czuli na plecach oddech kilkudziesięciu osób.

- Musimy zrezygnować z obwodnicy, jeśli chcemy zrealizować pozostałe zadania - mówił burmistrz Mariusz Kędzierski. - W tym roku możemy tylko wygospodarować pieniądze na wykup gruntów i zrobienie dokumentacji. I tak fizycznie nie byłoby możliwe zrobić więcej. Budowę obwodnicy przesuniemy na 2011 rok. Nie róbmy jej na wariackich papierach.

Radny Adam Ziemecki zaproponował przesunięcie inwestycji nawet na lata 2014-2015.

Chluba starostwa, a zguba miasta?

- Jest wiele zadań równie ważnych, jak Podgórna i o wiele ważniejszych od obwodnicy - po tej wypowiedzi radny Jarosław Wygnański dostał brawa od chełmnian zebranych w sali obrad. - Budowa obwodnicy to była czysto polityczna decyzja - chluba starostwa, a zguba miasta. Dla miasta budowa obwodnicy nie jest zadaniem priorytetowym na 2008 rok. Trzeba zaufać pani skarbnik i poczekać z tym do 2012 - 2013 roku.

Radny Janusz Błażejewicz uspokajał mieszkańców ul. Podgórnej, że nikt nie planuje poniechać remontu ich drogi.

- Mieszkańcy ulicy Podgórnej powinni być spokojni - mówił Błażejewicz. - Z tego, co pamiętam, radni jednogłośnie chyba podnieśli rękę za zrobieniem tej ulicy. Omyłkowo uzależniamy zrobienie Podgórnej z nie przystąpieniem do budowy obwodnicy. Zrobiło się zamieszanie, bo źle się zabieramy do pracy. Dziś mamy podjąć decyzję w ciemno, że chcemy obwodnicy lub nie. A trzeba najpierw zastanowić się nad korektą budżetu. Nie sprzedaliśmy terenów po PKP i w tym jest problem.

Nie zrozumiał co przeczytał?

- Przypadkiem otrzymałem dokument, który dostali tylko przewodniczący komisji - mówił radnył Wrażeń. - Tylko oni byli u burmistrza na spotkaniu w sprawie obwodnicy, pozostali radni są na marginesie. Dotarłem do dokumentu, z którego wynika, że miasto zobowiązało się do pokrycia 75 procent kosztów obwodnicy.

- Rady Wrażeń nie doczytał tego, co mu wpadło w ręce - ripostował włodarz. - To pismo dotyczy zgody radnych na to, by burmistrz negocjował w sprawie obwodnicy, która według tego dokumentu miała kosztować 13 milionów złotych. Koszty wykupu gruntów miały podzielić między siebie: miasto - 75 procent i starostwo - 25 procent.

- Nie mówiłem, że w budowie obwodnicy, a w kosztach - tłumaczył Wrażeń.__

- Ale tylko w kosztach gruntów i dokumentacji - nie dawał za wygraną burmistrz. - Teraz pojawił się aneks, koszty budowy obwodnicy rosną. Nie jestem samobójcą, nie podpiszę aneksu bez stanowiska rady.

Radny Władysław Knapp obawia się, że w 2012 roku na obwodnicę pieniędzy nie dostaniemy.

- Zgodnie z przeprowadzonymi badaniami w mieście pękają mury, także ściany budynków, gdyż dziennie przez miasto przejeżdżą 4,5 tysiąca samochodów - zauważył Knapp.

Marszałek nie chce, byśmy wypruwali flaki

-Marszałek nie zmusi gminy do wypruwania flaków, wystarczy w umowie napisać, że pieniądze wydatkujemy w latach 2012 - 2014 - komentował Mariusz Kędzierski. - Może nawet marszałek da__więcej pieniędzy, gdyż inne gminy zrezygnują z budowy swoich obwodnic. Poczekajmy aż będzie dokumentacja i kosztorys, przesuńmy budowę o dwa lata.

- Miało być budowane pięć obwodnic w naszym województwie, wówczas z większym dofinansowaniem - mówił radnyJurczak. - Teraz zrobiło się ich kilkanaście, dlatego dofinansowanie jest o wiele mniejsze. Część zadań, które zaplanowaliśmy, nie może być w tej sytuacji zrealizowana. Ale nie możemy mówić, że nie zrobimy obwodnicy a zrobimy ulicę Podgórną, ponieważ przyszli na sesję mieszkańcy tej ulicy.

- Niech się radny przeprowadzi na Podgórną i zobaczy, jak tam się żyje - słychać było głosy z sali.

Mieszkańcy Podgórnej topią się__

- Toniemy w błocie - wtórował mu inny mieszkaniec ul. Podgórnej.

- Obwodnica jest potrzebna, nie można jej budowy przesuwać o kilka lat - mówił radnyKordowski. - Ale Podgórna to droga do Eldorado i też wymaga szybkiego remontu.

- W budżecie nie zabezpieczono kasy na obwodnicę - mówił rajca Lesław Giżyński. - Burmistrz powiedział mediom o tym, że albo obwodnica albo Podgórna, ale takiego zamiaru nie potwierdził żaden z radnych.

Mimo iż radca prawny, Mariusz Stegienka zapewniał, że podjęte stanowisko w żaden sposób nie wpłynie na budżet - radni zdecydowali się jednak odwlec w czasie podjęcie decyzji. Zrobią to w trakcie sesji, na której dokonana zostanie korekta budżetu.

A starosta sobie jeszcze poczeka

- Sądzę, że starosta jest na tyle normalnym człowiekiem, że skoro tyle już czekał na nasze stanowisko, to jeszcze do następnej sesji poczeka - podsumował dyskusję zastępca przewodniczącego Rady Miasta, Janusz Błażejewicz.

Monika Smól

[email protected]