Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wróg trzymał się mocno, potężny mróz skuł Brdę

Hanka Sowińska
Panujące w styczniu 1945 r. ponad dwudziestostopniowe mrozy sprawiły, że Brdę można było pokonywać bez obaw.
Panujące w styczniu 1945 r. ponad dwudziestostopniowe mrozy sprawiły, że Brdę można było pokonywać bez obaw. fot. Włodzimierz Kałdowski, repr. Wojciech Wieszok
Biegał z aparatem po mieście, utrwalając chwilę klęski okupanta i radość mieszkańców.

Dziś o godz. 10.00 na cmentarzu parafii p.w. św. Józefa Rzemieślnika (ul. Toruńska 162) rozpoczną się uroczystości z okazji 63. rocznicy wyzwolenia Bydgoszczy. Prezydent Konstanty Dombrowicz wygłosi przemówienie, delegacje złożą wieńce i wiązanki kwiatów pod pomnikiem poległych żołnierzy.

Był wszędzie - na ulicach, w szpitalu robiąc zdjęcia podczas transfuzji krwi, w szkole na pierwszych lekcjach, w fabrykach, na Starym Rynku, na bruku którego leżał pomnik Fryderyka Wielkiego. I na Placu Wolności, gdzie pochowano radzieckiego płk. Bolszanina.

Wprawdzie Niemcy nie zamienili Bydgoszczy w twierdzę (jak np. Wrocław) to zdobywanie miasta trwało kilka dni. Powód? Wróg stawiał dobrze zorganizowany opór. W walkach, co zgodnie teraz przyznają historycy, decydującą rolę odegrały jednostki I Armii Wojska Polskiego.

Oddziały sowieckie znalazły się pod miastem już 22 stycznia. Kilka czołgów, które pojawiły się na szosie toruńskiej od strony Solca Kujawskiego, spowodowały popłoch wśród bydgoskich Niemców. Jednak wyrwa w linii niemieckiej obrony została szybko załatana. Rosjanie musieli szukać łatwiejszej drogi, by podejść pod miasto. 23 stycznia uderzyli od południa (luka między szosą inowrocławska i szubińską). Jeszcze tego dnia opanowali lotnisko oraz osiedla: Biedaszkowo, Miedzy i Prądy.

Szturm na niemieckie pozycje na prawym brzegu Brdy rozpoczął się 24 stycznia, o 5 rano. W ogniu znalazły się ulice: Toruńska i Kujawska oraz Zbożowy Rynek, a następnie Wały Jagiellońskie.

Świadkiem bardzo mroźnych, a jednak gorących dni był Włodzimierz Kałdowski, znakomity fotograf Bydgoszczy (robił zdjęcia już przed wojną, również w tragicznych dniach września 1939 roku nie rozstawał się z aparatem, dokumentował Bydgoszcz podczas okupacji i w pierwszym roku wolności, w 1946 r. przeprowadził się do Wrocławia, gdzie mieszka do dziś). W "Kalendarzu Bydgoskim 2008" tak wspomina styczeń 1945 r. w mieście nad Brdą.

"Cały czas jestem przekonany, że było to 22 stycznia 1945 r. Koło południa nastąpił wybuch entuzjazmu i radości, kiedy na ulicach Szwederowa pojawiła się czołówka wojsk radzieckich. Wreszcie wolność! W oknach powywieszano polskie flagi.

Ludność szalała, a wojska przybywało coraz więcej. Samochodami, wozami, pieszo w filcowych kapciach, ale tak jak i my radośni, roześmiani.

Byłem wszędzie. Na ulicy Stromej, Orlej, Poznańskiej, Szubińskiej (...). Połowa miasta szalała. Spowodowane to było rozbiciem rozlewni wódek i win przez żołnierzy radzieckich przy ul. Poznańskiej. Sytuacja stawała się coraz groźniejsza. Wszyscy byli pijani - cywile i wojsko. Przed obawą powrotu Niemców zaczęto ściągać flagi".

Taką sytuację dobrze zapamiętała Teresa Busk, chociaż gdy kończyła się wojna nie miała jeszcze 10 lat.

Nigdy nie zapomni ostrzeliwania domów przy ul. Babia Wieś przez Niemców, którzy ulokowali się w gazowni, po przeciwnej strony Brdy. - Ci spośród lokatorów, którzy już wywiesili biało-czerwone flagi zaczęli je nerwowo ściągać, na wieść, że Niemcy wracają - wspomina.

A Włodzimierz Kałdowski pisze:

"Przy ul. Marszałka Focha dogorywały spichrze, w których Niemcy zmagazynowali dużo żywności. Wieczorem zabrałem sanie i z kilkoma kolegami poszliśmy ratować z gorącego popiołu resztę żywności, bo w domu już jej brakowało(...).

Nocą z 27 na 28 stycznia zbudziliśmy prezydenta wiadomością, że w mieście coś się pali. Płonął teatr. Spalony przez żołnierzy radzieckich, którzy rozpalili ognisko na głównej scenie. (...) 29 stycznia na ul. Gdańskiej odbyło się oficjalne powitanie Wojska Polskiego (...).

12 lutego odbył się pogrzeb oswobodziciela płk Bolszanina. Poległ daleko za granicami naszego miasta. Pochowano go na Placu Wolności, a na grobie ustawiono działo armatnie. To zdjęcie było pierwsze, jakie znalazło się w bydgoskiej prasie".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska