Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marzenie Doroty Bucław

Katarzyna Piojda-Kasak
Przed wypadkiem Dorota grała w tenisa stołowego. Była w kadrze Polski. W Radomiu trenowała do olimpiady w Sydney.
Przed wypadkiem Dorota grała w tenisa stołowego. Była w kadrze Polski. W Radomiu trenowała do olimpiady w Sydney. Fot. archiwum
Krzysztof Hołowczyc, gdy usłyszał o Dorocie Bucław z Solca Kujawskiego, przekazał jej koszulkę z autografem. Dziewczyna sprzeda ją na aukcji.

POMÓŻ DOROCIE

POMÓŻ DOROCIE

Fundacja Zielony Liść, ul. Ducha Świętego 5/4 w Toruniu
Nr konta: 86 1940 1076 3019 3585 0002 0000 -z dopiskiem "Dla Doroty"

Pieniądze wyda na zakup tzw. schodołaza. Dzięki niemu, po 7 latach, sama wyjdzie z domu.

- 20 stycznia 2000 roku miałam wypadek. Diagnoza: uszkodzony rdzeń kręgowy. Lekarze od razu powiedzieli: nigdy nie będę chodzić - opowiada Dorota.
Pomaga jej rehabilitantka, też Dorota. - Mieszkam na drugim piętrze. Ona nie jest w stanie dźwigać mnie kilka razy dziennie po schodach. Siedzę lub leżę w domu. Nie jestem sama: mam respirator, komputer i telewizor - śmieje się. - Parapety sięgają mi ramion, więc niewiele widzę z okna. Patrzę więc, jak po parapecie biega Kacperek, mój kameleon.

Zielony liść z Torunia
Dorota na spacerze była w sierpniu. - Gdybym miała windę, sama mogłabym jakoś zjechać. Taka winda kosztuje jednak około 100 tysięcy złotych. A ja mam 670 złotych renty - dodaje.

Szukała pomocy w różnych fundacjach. - Pisałam maile i listy, dzwoniłam z prośbą o przyjęcie mnie do fundacji. Ta mogłaby otworzyć mi subkonto, na którym mogłabym zbierać pieniądze na windę. I nic - wspomina. Słyszała zwykle, że "fundacja nie zajmuje się daną jednostką chorobową", że już pomagają 100 osobom, więc niepotrzebna jest jej 101., jest za młoda, albo za stara.

Latem tego roku przez internet poznała Dorotę z Kanady. Kanadyjka razem ze swoim znajomym lekarzem z Łodzi postawili sobie za punkt honoru znaleźć w Polsce fundację, która pomoże Dorocie Trafili do "Zielonego liścia" w Toruniu. - Przyjęliśmy ją do fundacji, otworzyliśmy subkonto - opowiada Alicja Kulig, koordynatorka w fundacji "Zielony liść". Dzięki organizacji Dorota dostała stelaż elektryczny do łóżka, dzięki któremu może dowolnie ustawiać oparcie.

Mistrzyni na wózku
Przed wypadkiem Dorota grała w tenisa stołowego. Była w kadrze Polski. W Radomiu trenowała do olimpiady w Sydney. W 1999 roku znalazła się na 11. miejscu rankingu światowego w tenisie. Wypadek pokrzyżował plany. Od 2004 roku solecczanka gra w tenisa stołowego na wózku. - Ciężko było mi stanąć znów za stołem, tyle że na wózku, a nie na nogach - mówi Dorota. Jednak w tym roku w Radomiu wygrała Indywidualne Mistrzostwa Polski Osób Niepełnosprawnych w tenisie stołowym. Trenuje u siebie w mieście, przed meczami przygotowuje się w Ośrodku Sportu i Rekreacji w Solcu. Reprezentuje klub Start w Bielsko-Białej. Ma szansę wyjechać na paraolimpiadę do Londynu w 2012 roku. Aby utrzymać formę, powinna być na treningach trzy razy w tygodniu. Jest raz na dwa miesiące. Byłoby inaczej, gdyby sama mogła wychodzić z domu. Dlatego zbiera na tzw. schodołaz, czyli urządzenie na gąsienicach, do którego mocuje się wózek inwalidzki.

Schodołaz zjeżdża po schodach. Jest tańszy niż winda. Kosztuje około 20 tysięcy.
Sama chciała zebrać pieniądze, więc sprzedała na internetowej aukcji pamiątkę po babci - obrazek z autografem Jana Pawła II. W tym tygodniu skontaktowała się z nią fundacja "Bezpieczny kierowca" Krzysztofa Hołowczyca i przekazała koszulkę z autografem sławnego "Hołka". Dorota też chce ją sprzedać. Na razie na jej subkoncie jest 1800 złotych.

- Nie chcę brać ludzi na litość. Inni nie mają za co żyć, a mi się marzy sprzęt za 20 tysięcy. Jeśli chociaż jedna osoba mi pomoże, będę wdzięczna - kończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska