Inowrocław > Dobiegł końca pierwszy etap remontu kościoła Zwiastowania NMP

Zagrożenie katastrofą

Według Henryka Marcola, kierownika grupy robót firmy Smusz z Rybnika, specjalizującej się w zabezpieczaniu obiektów przed szkodami górniczymi, stan techniczny inowrocławskiego kościoła wymagał natychmiastowego remontu. Pęknięcia na sklepieniach i ścianach zauważono już pięć lat temu, także w tej części świątyni, która w 1909 r. uległa zawaleniu, po ośmiu latach od zakończenia budowy i konsekracji.
- Z kopuły były widoczne spękane szczeliny. To stanowiło poważne zagrożenie katastrofą budowlaną - stwierdził H. Marcol. Ekipa firmy Smusz, która w październiku przyjechała do Inowrocławia, rozpoczęła roboty od iniekcji kopuły żywicą epoksydową oraz kotwienia filarów metalowymi prętami i opaskami.

Z wieży zdjęto dzwony

Zdaniem specjalistów Głównego Instytutu Górnictwa i Akademii Górniczo-Hutniczej, niektóre pęknięcia powstały podczas katastrofy budowlanej i teraz dopiero się uwidoczniły. Poza tym - na skutek ruchów geologicznych - ziemia zaczęła się wypiętrzać. Niemały wpływ na postępujące zniszczenia miała również źle skonstruowana 70-metrowa wieża. Dlatego też z wieży spuszczono dzwony, rozebrano konstrukcję nośną i zamurowano pięć okien od strony wschodniej. Dzwony będą umieszczone w dzwonnicy, która powstanie na placu przed kościołem.

Potrzeba dużo pieniędzy

Parafia za wykonane prace zapłaci 250 tys. zł. W tej kwocie jest też dotacja Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w wysokości 121 tys. zł. - Dziękujemy wszystkim, którzy nas wspierali i wspierają. Na życzliwość osób i instytucji nadal liczymy. Wiosną rozpocznie się bowiem kolejny etap prac. Za pieniądze z Urzędu Marszałkowskiego zakupiliśmy dachówkę, cegły i blachę miedzianą - powiedział ks. prałat Leszek Kaczmarek, proboszcz. Szacuje się, że kapitalny remont i renowacja kościoła pochłonie co najmniej 3 mln zł. Zakres i czas prowadzonych robót będzie uzależniony od możliwości finansowych.
Wczoraj rozpoczęło się sprzątanie świątyni. - Chcemy do świąt Bożego Narodzenia usunąć kurz, wyczyścić witraże i posadzki - dodał proboszcz Kaczmarek.