Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porno-afera w koszalińskim szpitalu

Joanna Krężelewska , Głos Koszaliński
Lekarze przeglądając strony pornograficzne zawirusowali komputery.
Lekarze przeglądając strony pornograficzne zawirusowali komputery. Fot. gk24.pl
W koszalińskim szpitalu wojewódzkim afera. Lekarze przeglądając strony pornograficzne zawirusowali komputery.

Informatycy natychmiast zablokowali internet.
Zaczęło się od skargi. - Część danych medycznych jest zapisana na twardych dyskach komputerów. Ściągane przez pracowników wirusy mogły je zniszczyć - twierdził Jędrzej Karabasz, szef działu informatyki w szpitalu. I stąd obowiązująca dziś decyzja o blokadzie.

Aukcja i golizna
Skąd brały się wirusy? - Przez tydzień korzystaliśmy z darmowego programu, monitorującego strony przeglądane przez pracowników - poinformowała nas Magdalena Sikora, zastępca dyrektora szpitala. - Najczęściej korzystano z portalu Allegro oraz stron pornograficznych, na których pełno wirusów.
To lekarze oglądają pornografię w trakcie dyżuru?!

- A dlaczego nie? Płacimy po dwanaście złotych miesięcznie za internet, szpital utrzymuje łącza z naszych pieniędzy, więc nie może nam blokować dostępu do stron - stwierdził jeden z pracowników szpitala, który prosił o zachowanie anonimowości. Dodajmy, że jest to medyk niepracujący na etacie, stąd płatny internet. - Część z nas jest na kontrakcie i pełnimy dyżury; opłacana jest nasza gotowość do pracy, a nie praca. Dlaczego więc, kiedy nie ma pacjentów, nie mogę wejść na portal medyczny lub na Wirtualną Polskę, albo na dowolną inną stronę? Jak to jest - podpisałem umowę, płacę za internet, a dziś nawet nie mogą sprawdzić swojej prywatnej poczty? To jest dopiero skandal! - irytuje się nasz rozmówca.

Umowa to umowa
Zdaniem Grażyny Karolskiej z Inspektoratu Pracy w Szczecinie, jeśli pracownik podpisał umowę cywilnoprawną z pracodawcą m.in. na dostęp do sieci, nie można mu ograniczyć korzystania z niej. - Jeśli nie zabroniono wejścia na jakieś strony, to pracownik i przez piętnaście godzin może oglądać filmy porno - usłyszeliśmy.

Szpital ma problem
Co zrobi dyrekcja? - Być może pracownicy przestaną płacić za dostęp do sieci, ale jest jeszcze za wcześnie na tego typu decyzje - podsumowała Magdalena Sikora.
A co o sprawie sądzą pacjenci? - Jeżeli surfowanie w sieci nie koliduje z obowiązkami lekarza, kiedy przyjeżdża pacjent, to mnie to akurat nie przeszkadza - powiedziała nam Agnieszka Gontar z Koszalina. - Mojego męża po wypadku samochodowym poskładali błyskawicznie, dlaczego więc mam na coś narzekać?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska