Internet kupimy, na zakupy zarobimy

(fot. infografika Radosław Fonferek)

- To zgodne z prawem - zapewniają w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie.

Taką promocją Netia kusi zarówno klientów indywidualnych, jak również małych i średnich przedsiębiorców. Kupując internet lub telefon Netii otrzymamy przy aktywacji usługi nawet 600 złotych na własne wydatki. Dostaniemy specjalnie wydaną przez Netię bezpłatną kartę płatniczą VISA, którą możemy zapłacić bez prowizji w ponad 150 tysiącach punktów akceptujących karty VISA w całej Polsce. Możemy też wypłacić gotówkę w bankomacie.

W najnowszej promocji Netii dostaniemy do dyspozycji od 50 do 600 zł. Najwyższa kwota przysługuje za trzyletnią umowę na telefon i internet, w której miesięczny abonament kosztuje 183 zł. Promocja obowiązuje do 31 grudnia br. - Chcemy pozyskać milion klientów usług szerokopasmowych w ciągu trzech lat - mówi Mirosław Godlewski, prezes zarządu Netii.

Zamów przez internet
Broni nie składa Telekomunikacja Polska. Nawet 300 zł na zakupy w internecie otrzymamy, jeśli zamówimy i aktywujemy neostradę tp lub przedłużymy dotychczasową umowę między 5 listopada a 31 grudnia 2007. Wirtualną gotówkę, czyli NeoBonus, będziemy mogli wydać w sklepie merlin.pl lub na zakup wybranych usług oferowanych przez portal Wirtualna Polska. NeoBonus otrzymamy, gdy w czasie trwania promocji zdecydujemy się na jedną z następujących ofert neostrady tp w dowolnej opcji prędkości: neostrada tp megainternet, neostrada tp dla Ciebie lub neostrada tp mała cena. - Wartość bonusa zależy od parametrów oferty, którą wybierzemy. Im wyższa prędkość i okres obowiązywania umowy, tym większy bonus. Ponadto, jeśli klient złoży zamówienie na neostradę na stronie www.neostrada.wp.pl, dostanie dodatkowe 50 zł na zakupy - wyjaśnia Maria Piechocka, szefowa biura prasowego Telekomunikacji Polskiej w Poznaniu.

Tak promują usługę
Czy operatorzy oferując nam pieniądze chcą nas przekupić? - To sposób promowania usług i o ile konsument otrzyma wszystko to, co w promocji było oferowane, to nie ma w tym niczego niezgodnego z prawem - przekonuje Aneta Styrnik z biura prasowego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie.