Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drogowskaz na życie

Tekst i Fot. Lucyna Talaśka-Klich
Pomnik Jana Pawła II stanął w Słupach dzięki zaangażowaniu  i ofiarności parafian. Na zdjęciu: ks. proboszcz Leszek Kroll.
Pomnik Jana Pawła II stanął w Słupach dzięki zaangażowaniu i ofiarności parafian. Na zdjęciu: ks. proboszcz Leszek Kroll.
Parafia w Słupach (gmina Szubin) to nie tylko centrum religijne, ale i kulturalne.

Dom Parafialny w Słupach jest sporych rozmiarów. Kiedy go budowano niektórzy zastanawiali się, czy aby nie za duży. Dziś nikt takich wątpliwości nie ma.

Wiele się dzieje...

Na parterze mieści się świetlica. Czynna jest codziennie od godziny 16 do 20.30. Dzieci i młodzież chętnie do niej zaglądają i grają w ping-ponga, na komputerach albo bawią się piłkarzykami. Mogą też korzystać z biblioteki.

Ale Dom Parafialny chętnie odwiedzają też starsi. Bo w Słupach prężnie działają Parafialny Zespół Caritas i Akcja Katolicka. To z ich inicjatywy w parafii wiele się dzieje. Nie tylko pomagają najbiedniejszym, ale także organizują spotkania z młodzieżą, z osobami chorymi, z teologami...

Mozart w kościele

W połowie października w kościele św. Wita można było wysłuchać oratorium ku czci Jana Pawła II w wykonaniu solistów Opery Poznańskiej. - Przyszło ponad trzysta osób - opowiada Michał Posadzy, przewodniczący parafialnego zespołu - W czasie koncertu można było wysłuchać słów Jana Pawła II oraz kompozycji Mozarta, Haendla, Bacha ... To było piękne przeżycie.

Batman dla proboszcza

Jan Paweł II jest szczególnie bliski młodym ludziom. To z ich inicjatywy, 13 maja 2005 roku postawiono przy kościele św. Wita pomnik papieża. Parafianie są z niego dumni. Mówią, że jest dla nich jak życiowy drogowskaz.

- O naukach papieża nie pozwoli nam zapomnieć proboszcz - Leszek Kroll - twierdzą mieszkańcy Słupów. - To dobry, zacny człowiek. I taki społecznik! Z każdym potrafi porozmawiać, nawet młodzież się z nim bardzo liczy.

W Domu Parafialnym, niedaleko dyplomów i pucharów, stoi Batman. Choć to tylko zabawka, proboszcz jest z niej dumny. - Dostałem ją od młodzieży, która przygotowywała się do bierzmowania - opowiada ksiądz.

- Byliśmy razem na pielgrzymce w Krakowie-Łagiewnikach i tam młodzi ludzie kupili mi Batmana. Okazało się potem, że tak właśnie mnie nazywają, bo chodzę w czarnej sutannie i ciągle jestem w biegu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska